Strajk ratowników doprowadził do śmierci... Liczba ofiar wzrośnie?
Jak przekazała wczoraj telewizja publiczna RTP, powołując się na związek zawodowy ratowników medycznych STEPH, trwający w Portugalii od środy strajk ratowników medycznych doprowadził do zgonu co najmniej dwóch osób potrzebujących pomocy lekarskiej.
Przewodniczący syndykatu STEPH Rui Lazaro poinformował, że do soboty potwierdzono dwa przypadki śmiertelne, wynikające z opóźnień w udzieleniu pomocy medycznej pacjentom z problemami kardiologicznymi. Jedną z ofiar jest ponad 80-letni mieszkaniec miasta Braganca na północnym zachodzie Portugalii, który zmarł z powodu zbyt długiego oczekiwania na przybycie karetki pogotowia.
Co się stało?
"Ambulans dotarł dopiero po godzinie od zgłoszenia, pomimo tego, że znajdował się zaledwie dwie minuty jazdy od miejsca zamieszkania pacjenta, który ostatecznie zmarł"
- powiedział Lazaro. Drugą ofiarą śmiertelną jest ponad 90-letnia kobieta - karetka pogotowia przybyła do chorej na serce pacjentki z miasta Tondela, na północy kraju, po 40 minutach od zgłoszenia.
Służby medyczne Portugalii przekazały w sobotę mediom, że wszczęły już dochodzenie w celu wyjaśnienia okoliczności opóźnień w dotarciu do pacjentów.
Przewodniczący Lazaro winą za zaniedbania obarczył ministerstwo zdrowia, które zajmuje nieprzejednaną postawę wobec żądań strajkujących od środy portugalskich ratowników medycznych. Protestujący, którzy domagają się podwyżek płac, zapowiadają, że będą prowadzić strajk do odwołania.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.