Burza Bert przetoczyła się przez Wielką Brytanię, Irlandię i Portugalię, pozostawiając za sobą zniszczenia i zakłócenia. Silny wiatr i ulewne deszcze spowodowały przerwy w dostawach prądu, opóźnienia w transporcie i uszkodzenia infrastruktury.
W Wielkiej Brytanii i Irlandii wiatr o prędkości do 100 km/h powalił linie energetyczne i drzewa, pozostawiając tysiące domów bez prądu. Firmy energetyczne pracują bez wytchnienia nad przywróceniem zasilania, jednak władze ostrzegają, że w niektórych miejscach może to potrwać kilka dni. Szczególnie mocno ucierpiały nadmorskie miejscowości, gdzie zgłoszono liczne zalania terenów nisko położonych.
Na lotnisku Heathrow odwołano ponad 200 lotów z powodu silnych wiatrów i nieustających opadów deszczu. Według danych analitycznych firmy Cirium, od początku burzy odwołano ponad 300 lotów w całym kraju. Koleje również zmagają się z ogromnymi problemami – Great Western Railway (GWR) zawiesiło kursowanie pociągów z powodu powalonych drzew i podtopień. Pasażerom zalecono przesunięcie podróży, a bilety będą honorowane w późniejszych dniach tygodnia.
Ruch drogowy również został poważnie utrudniony – północna nitka autostrady M32 w Bristolu została całkowicie zamknięta z powodu zalania, a wiele pojazdów znalazło się pod wodą. Powalone drzewa i przerwane brzegi rzek dodatkowo pogłębiły chaos, czyniąc niektóre obszary zupełnie niedostępnymi.
W Londynie z powodu obaw o bezpieczeństwo zamknięto popularne zimowe wydarzenie Winter Wonderland oraz osiem królewskich parków, w tym Hyde Park i Regent’s Park. Organizatorzy apelują do odwiedzających o unikanie tych miejsc, dopóki sytuacja się nie poprawi.
Społeczności w południowej Walii zostały szczególnie mocno dotknięte, gdy rzeka Taff wylała, zalewając ulice. W Pontypridd mieszkańcy obudzili się, widząc swoje domy i samochody pod wodą. Niestety, od momentu nadejścia burzy odnotowano co najmniej trzy zgony.
W Cymmer, w południowej Walii, cała budowana konstrukcja mostu została porwana przez wody powodziowe, a dziesięć osób musiało zostać uratowanych z osunięcia ziemi. W innym miejscu matka w przerażeniu obserwowała, jak jej 11-miesięczne dziecko utknęło w tonącym samochodzie, zanim zostało uratowane.
Met Office wydało szereg żółtych ostrzeżeń pogodowych dotyczących wiatru i deszczu, apelując do mieszkańców Wielkiej Brytanii o czujność, ponieważ warunki mogą zmieniać się dynamicznie. Główny meteorolog Andy Page zauważył:
„Chociaż ryzyko opadów śniegu zmalało, silne wiatry i ulewny deszcz nadal stanowią poważne zagrożenie. Porywy wiatru mogą osiągać do nawet 120 kmh na otwartych terenach, a zalania pozostają znacznym ryzykiem.”
Mieszkańcy dotkniętych obszarów są proszeni o przestrzeganie czerwonych ostrzeżeń powodziowych i podejmowanie natychmiastowych działań w celu ochrony życia i mienia.
W Portugalii burza spowodowała znaczne zniszczenia budynków, zwłaszcza w północnych regionach kraju. Władze informują o gwałtownych powodziach w miastach i osuwiskach na terenach górzystych, co dodatkowo pogłębia problemy lokalnych społeczności.
Agencje meteorologiczne wydały kolejne ostrzeżenia pogodowe, apelując o ostrożność i przygotowanie na dalsze utrudnienia. Brytyjskie Biuro Meteorologiczne wydało pomarańczowe ostrzeżenie przed silnym wiatrem, a irlandzki Met Éireann i portugalski IPMA podniosły czerwony alert dla regionów nadmorskich.
Meteorolodzy przewidują, że burza Bert osłabnie, gdy przesunie się w głąb lądu, jednak w niektórych miejscach nadal mogą występować ulewne deszcze i silne wiatry. Lokalne władze monitorują poziom rzek, obawiając się kolejnych powodzi w zagrożonych obszarach.
Źródło: Republika/The Irish Sun