Co najmniej 7 pacjentów potrzebujących pilnej pomocy lekarskiej zmarło w Portugalii w rezultacie prowadzonego od 30 października strajku ratowników medycznych, przekazał współorganizujący protest związek zawodowy STEPH.
Władze grupującego portugalskich ratowników medycznych syndykatu przekazały w czwartek, że wprawdzie okoliczności zgonów są badane, ale już teraz można potwierdzić, że ofiary czekały zbyt długo na pomoc lekarską.
Większość zmarłych, jak przekazało kierownictwo STEPH, bezskutecznie oczekiwała na szybkie przyjęcie zgłoszenia przez dyspozytora o nagłym przypadku, bądź na pojawienie się ambulansu w miejscu zamieszkania pacjenta.
Szef syndykatu STEPH Rui Lazaro przekazał, że liczne przypadki zgonów osób oczekujących na karetkę pogotowia mogły być jednym z bodźców, które przekonały władze ministerstwa zdrowia do rozpoczęcia negocjacji ze strajkującymi.
Potwierdził, że "warunkowo i tymczasowo" spełniony został przez ratowników medycznych postulat resortu zdrowia o zawieszeniu strajku od czwartkowego popołudnia. Protestujący, którzy domagają się podwyżek płac, zapowiadali dotychczas, że będą prowadzić strajk do odwołania.
W czwartkowe popołudnie większość ugrupowań opozycji w parlamencie domagała się w związku z paraliżem portugalskiej służby zdrowia dymisji minister zdrowia Any Pauli Martins.
Źródło: PAP