Wybory do Parlamentu Europejskiego wygrali chadecy, zdobywając 28,2 proc. głosów i 212 miejsc. Drugą pozycję zajęli socjaldemokraci, uzyskując 24,9 proc. głosów i 187 mandatów – podał PE na podstawie wstępnych wyników głosowania. W nowym PE znajdzie się silna grupa eurosceptyków.
Trzecią siłą w Parlamencie Europejskim, zgodnie ze wstępnymi wynikami zakończonych w niedzielę eurowyborów, będą liberałowie. Głosowało na nich 9,6 proc. europejskich wyborców, co daje tej frakcji 72 mandaty w europarlamencie.
Na kolejnym miejscu uplasowali się Zieloni, na których głosy oddało 7,3 proc. wyborców (55 mandatów w PE). Na Europejskich Konserwatystów i Reformatorów głosowało 6 proc. wyborców, co daje im 45 mandatów. Skrajna lewica (Zjednoczona Lewica Europejska) otrzymała 5,7 proc. głosów (43 mandaty).
Według wstępnych wyników opublikowanych przez europarlament partie, których europosłowie byli do tej pory w grupie niezrzeszonych (w tym francuski Front Narodowy z Marine Le Pen na czele), uzyskały łącznie 39 mandatów. Głosowało na nie 5,2 proc. europejskich wyborców.
Partie z eurosceptycznej grupy Europa Wolności i Demokracji, do której należy m.in. brytyjski UKIP, zdobędą 35 miejsc (4,7 proc. głosów). Natomiast aż 63 mandatów w nowym europarlamencie (8,4 proc. głosów) przypadnie nowo wybranym europosłom z partii, które dotąd nie należały do żadnej z grup politycznych istniejących w ustępującym PE. Będzie to na przykład Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego.
Zgodnie ze wstępnymi wynikami wyborów podanych przez Parlament Europejski w nowej kadencji silną – ponadstuosobową – reprezentację będą miały ugrupowania eurosceptyczne i narodowe.