Siewierodonieck płonie. Rosjanie zrzucili bomby na zakłady chemiczne

Nawet pół tysiąca osób mogło zginąć podczas wieczornej agresji wojsk Federacji Rosyjskiej na bazę magazynową w której znajdowały się substancje z chemikaliami. Na razie nie ma informacji o ofiarach, wiadomo jednak, że w budykac rozmieszczonoych na terenie zakładu mogło się znajdować 568 osób w tym 38 dzieci.
Dowódca ukraińskiego batalionu broniącego Siewierodoniecka Petro Kuzyk powiedział dla brytyjskiej stacji informacyjnej Sky News, że „chemikalia w zakładach Azot grożą nie tylko życiu setek ukrywających się tam cywilów, ale też katastrofą ekologiczną dla całego regionu”. Ostrzegł, że wybuch „mógłby zniszczyć całe miasto”.
Ukrainska Prawda przywołuje publikacje rosyjskich mediów, według których nad miastem widać kłęby różowego dymu. W prorosyjskich źródłach pojawiły się sugestie, że przyczyną pożaru mógł być wybuch substancji chemicznych.
„Źrodła Ukrainskiej Prawdy wśród ukraińskich wojskowych potwierdziły, że doszło do wybuchu oraz pożaru” - podał portal.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Papierosy przemycane dronem przez polsko-białoruską granicę. Straż Graniczna zabezpieczyła pokaźną kontrabandę
Rzecznik prezydenta: do powodów cofnięcia z Sejmu projektów ustaw ustosunkujemy się jak do nas wrócą
Najnowsze

W wypadku samochodowym zginęła dziennikarka radiowa Katarzyna Stoparczyk

Rzecznik prezydenta: do powodów cofnięcia z Sejmu projektów ustaw ustosunkujemy się jak do nas wrócą

Kita: Tusk nie odnajduje się na współczesnej scenie polityki międzynarodowej

Patricia Kazadi przeszła metamorfozę w Nowym Jorku. Internauci zachwyceni jej nową fryzurą.

Jabłoński: Żurek i jego akolici chcieliby, aby wyroki nie podlegały hierarchii polskiego prawa

WOT będzie stacjonować w Nysie. Terytorialsi zapewniają skuteczną pomoc w przypadkach kryzysowych
