Aktor kina akcji, Steven Seagal przyjechał do Władywostoku na międzynarodowy festiwal filmowy. W rozmowie z mediami stwierdził, że chciałby zostać na dłużej w Kraju Nadmorskim, będąc jego... gubernatorem.
Zapytany przez media o to, czy nie zechciałby zostać na dłużej w Kraju Nadmorskim jako przedstawiciel jego władz, Seagal odparł, że zrobiłby to z przyemnością.
– Z przyjemnością. Reprezentuję interesy prezydenta Putina – odparł aktor.
– Za każdym razem chcę poznawać Kraj Nadmorski i zobaczyć więcej. I zostać waszym gubernatorem – zapewnił.
Sięgnął też po argument swojego pochodzenia - przekonując, że jego przodkowie ze strony ojca pochodzą właśnie „stąd”.
20 września wskutek skandalu wywołanego fałszerstwem podczas wyborów, Komisja Wyborcza Kraju Nadmorskiego musiała uznać za nieważne wybory gubernatora.
Teoretycznie Seagal mógłby zaangażować się w rosyjskie wybory, gdyż dwa lata temu Putin uroczyście wręczył mu obywatelstwo Federacji Rosyjskiej, wyrażając przy tej okazji nadzieję, że będzie to symbol poprawiających się powoli stosunków na linii Moskwa-Waszyngton.
Do tego ma już pewne doświadczenie polityczne i zawodowe – w sierpniu został mianowany specjalnym przedstawicielem rosyjskiego MSZ ds. współpracy humanitarnej z USA oraz zarejestrował jednoosobową działalność gospodarczą w mieście Elektrostal pod Moskwą.