"Każdy kraj, który w ostatnich 20 latach uważał, że problem (migracji) go nie dotyczy, z czasem przekonywał się, że jest inaczej. Uważam, że jest to nauka, którą musimy zapamiętać na przyszłość. I być może właśnie ona doprowadziła do tego, że mamy ten dobry konsensus osiągnięty przez ministrów" - powiedział o decyzji w sprawie "mechanizmu solidarności" w dziedzinie migracji kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
8 czerwca ministrowie spraw wewnętrznych większością głosów zgodzili się na i stanowisko negocjacyjne w sprawie rozporządzenia dotyczącego procedury azylowej oraz rozporządzenia w sprawie zarządzania azylem i migracją. Stanowisko to będzie podstawą negocjacji prezydencji Rady z Parlamentem Europejskim. Tylko Polska i Węgry były przeciwne poparciu paktu migracyjnego.
Dokument zawiera system "obowiązkowej solidarności" polegający na braku zobowiązania do przeprowadzania relokacji, jednak "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy" - liczba ta to 30 tysięcy.