Rumuński wymiar sprawiedliwości nie boi się działaczy aparatu komunistycznego
Rumuński polityk, biznesmen i magnat medialny Dan Voiculescu, który sam się określał mianem "czerwonego kapitalisty" Rumunii, został skazany w procesie apelacyjnym na 10 lat więzienia za pranie brudnych pieniędzy i oszukańczą prywatyzację instytutu rolniczego.
Sąd Apelacyjny w Bukareszcie skazał Dana Voiculescu za wykorzystanie wpływów politycznych w celu zakupu Instytutu Badań Żywności za 100 tys. euro, czyli ułamek jego rzeczywistej wartości szacowanej na 7,7 mln euro. Sąd orzekł także konfiskatę mienia, siedzib kanałów telewizyjnych należących do grupy medialnej Intact, kontrolowanej przez rodzinę Voiculescu.
Voiculescu, założyciel niewielkiej Partii Konserwatywnej (wchodzącej w skład rządzącej koalicji centrolewicowej) i grupy Intact Media, był w roku 2009 obok swych dwóch córek posiadaczem jednej z trzech największych fortun Rumunii. Jego majątek szacowano na 1,5-1,6 mld euro.
Wraz z nim na kary więzienia od trzech lat w zawieszeniu do lat ośmiu skazano jedenaście innych osób.
67-letni Voiculescu zawsze odrzucał oskarżenia, twierdząc, że jest "ofiarą zemsty" ze strony centroprawicowego prezydenta Traiana Basescu.
Według mediów u podstaw fortuny Voiculescu, który był także senatorem, leży jego współpraca z osławioną tajną rumuńską policją Securitate.
"Była szansa na życie w systemie socjalistycznym według zasad kapitalistycznych" - twierdził w roku 2010, nazywając siebie "czerwonym kapitalistą", zaprzeczał jednak, jakoby współpracował z Securitate. Niemniej Sąd Najwyższy potwierdził, że był współpracownikiem tych służb.