W środę kilka tysięcy rosyjskich rakiet zostało postawionych w pełnej gotowości bojowej. Tak zdecydował rosyjski resort obrony. Kreml po raz kolejny sprawdza zdolność mobilizacyjną swojej armii. W jakim celu?
Ministerstwo obrony Rosji poinformowało w specjalnym komunikacie, że w trakcie alertu bojowego mają zostać skontrolowane wszystkie szczeble wojsk rakietowych FR, zarówno pod kątem zdolności operacyjnych samych żołnierzy, jak i stanu technicznego dysponowanego przez nich uzbrojenia. „Żołnierze będą również wykonywali zadania związane ze zwalczaniem terroryzmu i atakiem na potencjalnego wroga” – czytamy w komunikacie.
Jedną z przyczyn gotowości bojowej ma być wprowadzenie na nowe trasy unowocześnionych systemów rakietowych.
W środę władze Kremla podjęły jeszcze jedną bardzo istotną decyzję. Premier FR Dmitrij Miedwiediew podpisał specjalny dekret, zrywający obowiązujące od 2013 r. porozumienie między Rosją a USA w zakresie wspólnych badań jądrowych i energetycznych. Dzień wcześniej Kreml zawiesił funkcjonującą od 2000 r. umowę z Waszyngtonem w sprawie likwidacji radioaktywnego plutonu wykorzystywanego m.in. do produkcji bomb jądrowych.
Więcej na ten temat w piątkowym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”.