W Holandii rośnie liczba zakażeń koronawirusem wśród ludzi młodych. Wynika to ze zwiększonej liczby wykonywanych testów, bowiem negatywny rezultat jest niezbędny, aby wejść do klubu nocnego czy dyskoteki. Tylko w ostatni weekend przetestowano 300 tys. osób.
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego (RIVM) kolejny dzień z rzędu informuje o wzroście infekcji koronawirusem. W niedzielę było 1239 nowych przypadków zakażenia SARS-CoV-2. Rośnie także średnia liczba pozytywnych testów: w ciągu ostatnich siedmiu dni rejestrowano 843 pozytywne testy dziennie – to o 36 proc. więcej niż tydzień wcześniej.
Jednocześnie spada liczba osób hospitalizowanych z powodu Covid-19. Spada także liczba chorych na koronawirusa na oddziałach intensywnej terapii. Jest ich obecnie 102.
Eksperci tłumaczą ten paradoks zwiększoną liczbą testów wśród ludzi młodych. Tylko w ten weekend – łącznie z piątkiem – przetestowano 300 tys. osób. – Wykonujemy więcej testów, a więc wychwytujemy po prostu więcej zakażeń – tłumaczył immunolog Dimitri Diawatopulos.
Od ubiegłego tygodnia w Holandii otwarte są kluby i dyskoteki. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, warunkiem wstępu jest okazanie negatywnego wyniku testu na obecność Covid-19.
Rząd sfinansował 95 lokali, w których można wykonać bezpłatny szybki test antygenowy. Według mediów głownie korzystają z nich ludzie młodzi.
Dziennik „Tubantia” poinformował o wzroście osób zarażonych w ubiegłym tygodniu koronawirusem w dyskotece w Enschede na wschodzie Holandii. Początkowo informowano o 60 zakażonych; teraz ich liczba wzrosła do 165. W dyskotece bawiło się 600 nastolatków.