Pierwsza sekretarz ambasady Kanady w Moskwie musi opuścić Rosję w ciągu 14 dni - poinformowały źródła w rosyjskim MSZ. Jest to - według MSZ - odpowiedź na działania Ottawy, która nakazała wyjazd zastępcy rosyjskiego attache wojskowego.
Według źródła cytowanego przez agencję ITAR-TASS strona rosyjska powiadomiła ambasadę Kanady o tym, że pierwsza sekretarz ambasady musi opuścić Rosję w ciągu 14 dni.
Źródło w MSZ oświadczyło, że "nie jest to pierwszy przypadek podobnej +wymiany uprzejmości+ między ministerstwami spraw zagranicznych Rosji i Kanady, przy czym inicjatorką za każdym razem była Ottawa". Rozmówca ITAR-TASS powołał się zwłaszcza na - jak powiedział - "bezpodstawne odmowy wiz" rosyjskim dyplomatom.
- To wszystko jest jeszcze podsycane przez destrukcyjne antyrosyjskie stanowisko władz kanadyjskich w związku z wydarzeniami na Ukrainie i Krymie - dodało źródło.
Kanada po zaanektowaniu przez Rosję Krymu wprowadziła sankcje wobec przedstawicieli Rosji. Rosyjskie MSZ odpowiedziało na nie restrykcjami wobec przedstawicieli Ottawy. Ponadto Kanada zawiesiła wszelką współpracę z Rosją.
Spośród 35 mln mieszkańców Kanady ponad 1,2 mln ma ukraińskie korzenie, co oznacza, że w kraju tym mieszka trzecia co do liczebności na świecie, po Ukrainie i Rosji, grupa osób ukraińskiego pochodzenia.