Jak poinformował sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksandr Turczynow, Rosja nadal koncentruje wojska wzdłuż granicy. – Liczba żołnierzy sięgnęła 53 tys. Groźba ataku wojsk rosyjskich na Ukrainie jest nadal aktualna – podkreślał.
– Musimy zdawać sobie sprawę, że regularne siły zbrojne Rosji mogą przejść do ofensywy w każdej chwili – podkreślał Turczynow. Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy zaznaczył, że wzdłuż granicy z Ukrainą znajduje się ok. pięćdziesięciu batalionów i grup taktycznych. – Formacje liczą łącznie ok. 53 tys. żołnierzy – poinformował.
Władze Ukrainy twierdzą też, że Rosja koncentruje wojska także na terytoriach okupowanych w Donbasie.
– Na obszarach tych Rosjanie utworzyli dwa korpusy w składzie ok. 33 tys. wojskowych. Korpusami dowodzą generałowie, batalionami, kompaniami, plutonami i sztabami - oficerowie – wyjaśniał Turczynow.
– Obecnie Rosja przygotowuje się do negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi, w szczególności podczas spotkania w Nowym Jorku na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Do tego czasu nie spodziewamy intensyfikacji działań wojennych w Donbasie. Armia ukraińska powinna jednak być gotowa do odparcia ataku w każdej chwili – podkreślał szef RBNiO
Dowódcy operacji antyterrorystycznej (ATO) raportowali, że wspierani przez Rosję separatyści nie ustają w atakach na pozycje ukraińskich wojsk. W ciągu ostatniej doby pojawiły się doniesienia o czterech atakach.