Z przylądka Canaveral na Florydzie wystartował nowy amerykański statek kosmiczny Crew Dragon. Pojazd ten ma umożliwić Stanom Zjednoczonym wznowienie załogowych lotów na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Crew Dragon został skonstruowany przez prywatną firmę SpaceX.
Kapsuła Crew Dragon została wyniesiona na orbitę przez rakietę Falcon 9. Wystartowała ona z tej samej płyty startowej, z której w przeszłości wyruszały w kosmos amerykańskie wahadłowce. Crew Dragon jutro dotrze na Międzynarodową Stację Kosmiczną. 8 marca w drodze powrotnej spadnie do Atlantyku.
Na pokładzie siedmioosobowej kapsuły nie ma na razie ludzi. Na jednym z siedzeń umieszczono manekina w kombinezonie, którego NASA nazywa "atmosferycznym urządzeniem testowym". Celem misji jest bowiem przetestowanie pojazdu i wykrycie jego potencjalnych wad.
Liftoff! pic.twitter.com/RUtN1QBS08
— SpaceX (@SpaceX) 2 marca 2019
Main engine cutoff and stage separation confirmed. Second stage engine burn underway pic.twitter.com/TY5CT14g7g
— SpaceX (@SpaceX) 2 marca 2019
Od czasu wycofania z użytkowania promów kosmicznych Stany Zjednoczone polegają na Rosji przy wysyłaniu w kosmos astronautów. W 2014 roku NASA przyznała kontrakty dwóm prywatnym firmom - SpaceX i Boeing na skonstruowanie amerykańskich rakiet i pojazdów kosmicznych. Test statku kosmicznego firmy Boeing pod nazwą Starliner ma się odbyć w przyszłym miesiącu. Załogowe loty kosmiczne Amerykanie mają wznowić w tym albo przyszłym roku.
Crew Dragon is on its way to the International Space Station! Autonomous docking at the @Space_Station set for early tomorrow morning. Watch live starting at 3:30 a.m. EST, 8:30 a.m. UTC → https://t.co/gtC39uBC7z
— SpaceX (@SpaceX) 2 marca 2019
Crew Dragon will deliver about 400 pounds of supplies and equipment to the @Space_Station. Also on board is an anthropomorphic test device, which we call Ripley. pic.twitter.com/FuHewNb4UM
— SpaceX (@SpaceX) 2 marca 2019