Trzy godziny przed swoją śmiercią Borys Niemcow udzielił wywiadu na antenie stacji radiowej Echo Moskwy. - Putin rozpoczął szalenie agresywną, śmiercionośną politykę wojny z Ukrainą - mówił opozycjonista.
W rozmowie z dziennikarzem Echa Moskwy, Niemcow zapowiadał m.in. marsz opozycji "Wiosna", który zaplanowany był na niedzielę w Moskwie i Petersburgu. Uczestnicy marszu mieli nieść tylko rosyjskie flagi, ponieważ jak tłumaczył jest to "symbol wolności i odzyskanej w 1991 roku ojczyzny". - Putin rozumie tylko język siły. A w tym przypadku siłą jest liczebność- mówił Niemcow.
Wielu będzie utożsamiać jej śmierć z Rosjanami
- To patologiczny kłamca. Goni naiwnych ludzi jak mięso armatnie, na pewną śmierć i nie ponosi za to odpowiedzialności - mówił Niemcow o prezydencie Rosji. W udzielonym tego samego dnia wywiadzie dla ukraińską stacją Radio Wiesti opozycjonista skrytykował też Putina za przetrzymywanie w areszcie Nadii Sawczenko. - Poziom okrucieństwa w stosunku do Nadii Sawczenko jest porażający. Przyzwyczailiśmy się już w Moskwie, w Rosji do wszystkiego, ale w tym przypadku do takiego zachowania Putina nie można przywyknąć - stwierdził. Jak tłumaczył Niemcow, kobieta może w każdym momencie umrzeć, a jej obecność w areszcie jest symbolem sprzeciwu Ukrainy.
- Jeśli nie daj Boże ona umrze, to nie tylko Putin będzie przeklęty. Wielu będzie utożsamiać jej śmierć z Rosjanami. Tego bym nie chciał, to by było bardzo złe - dodał Niemcow.
55-letni Niemcow, jeden z liderów opozycji demokratycznej w Rosji, został zastrzelony w centrum Moskwy, na Dużym Moście Moskworeckim przylegającym do Wasiljewskiego Spusku, będącego przedłużeniem placu Czerwonego. Polityk został trafiony czterema pociskami. Strzelano do niego w plecy.
W niedzielę w stolicy Rosji opozycja zorganizowała marsz żałobny poświęcony pamięci zamordowanego polityka. Wzięło w nim udział około 52 tys. osób.
Czytaj więcej
Nagroda za pomoc w schwytaniu zabójców Niemcowa
Niemcow chciał opublikować dowody agresji Rosji na Ukrainę? Poroszenko: Oni go zabili