Jeden członek załogi zginął, podczas katastrofy samolotu transportowego DHL, który rozbił się dzisiaj (25 listopada) wczesnym rankiem na obrzeżach lotniska w Wilnie na Litwie. Uderzył w dom i stanął w płomieniach.
Katastrofę przeżyły trzy inne osoby znajdujące się na pokładzie samolotu, w tym pilot, a 12 osób z domu udało się bezpiecznie ewakuować, poinformowały lokalne władze.
Samolot transportowy lecący z Lipska w Niemczech miał wylądować na lotnisku w Wilnie, gdy rozbił się kilka kilometrów od pasa startowego. Samolot ślizgał się po ziemi przez kilkaset metrów, zanim uderzył w dom mieszkalny, powiedział reporterom Renatas Pozela, szef straży pożarnej i ratunkowej.
„Jeden członek załogi został znaleziony bez oznak życia” – powiedział Vilmantas Vitkauskas, szef Krajowego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Trzech uratowanych członków załogi – jeden obywatel Litwy, jeden Niemiec i jeden Hiszpan – pozostaje w szpitalu, poinformowała CNN litewska straż pożarna i ratownictwo. Nie odnotowano żadnych ofiar na ziemi.
Rzecznik Narodowego Centrum Zarządzania Kryzysowego powiedział później, że policja i prokuratorzy badają incydent, ale nic nie wskazuje na to, że katastrofie towarzyszyła eksplozja. Szef litewskiego kontrwywiadu Darius Jauniskis powiedział reporterom na konferencji prasowej: „Nie możemy odrzucić możliwości terroryzmu. … Ale w tej chwili nie możemy przypisywać winy ani wskazywać palcami, ponieważ nie mamy takich informacji”.
Do zdarzenia doszło około 5:30 rano czasu lokalnego (22:00 czasu wschodniego) w pobliżu ulicy Zirniu, na południe od stolicy- potwierdził to w poniedziałek w rozmowie z CNN rzecznik lotniska. Poinformował również, że z powodu „trwających prac ratunkowych w pobliżu lotniska w Wilnie” odloty kilku samolotów zostały opóźnione, ale wszystkie zaplanowane loty nadal odbywają się.
Według straży pożarnej pożar udało się opanować o godzinie 7:33 rano czasu lokalnego.
DHL poinformowało, że samolot „wykonał przymusowe lądowanie około kilometra od lotniska VNO”. Potwierdzono, że na pokładzie znajdowały się cztery osoby. „Przyczyna wypadku jest nadal nieznana, a dochodzenie jest w toku” – poinformowało DHL.
Według oświadczenia Swiftair samolotem był Boeing 737-400.
Szef litewskiej policji Arūnas Paulauskas powiedział, że incydent był najprawdopodobniej spowodowany usterką techniczną lub błędem ludzkim, ale „nie można wykluczyć terroryzmu” – podaje litewski kanał LRT.
„To jedna z wersji katastrofy, która zostanie zbadana i sprawdzona. Czeka nas dużo pracy. Gromadzenie dowodów może potrwać cały tydzień, nie będzie szybkich odpowiedzi” – powiedział Paulauskas.
Rzecznik niemieckiego ministerstwa spraw wewnętrznych poinformował, że nic nie wskazuje na to, aby katastrofa miała związek z ostrzeżeniem niemieckich władz z początku tego roku dotyczącym przesyłek zawierających urządzenia zapalające. Informację tę podała agencja Reuters.
„Będziemy musieli poczekać na zakończenie śledztwa” – powiedział w poniedziałek rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Jak podaje „Wall Street Journal”, zachodni urzędnicy ds. bezpieczeństwa stwierdzili, że urządzenia zapalające , które zapaliły się w lipcu w Niemczech i Wielkiej Brytanii, były częścią tajnej operacji rosyjskiej , której celem było wzniecenie pożarów na pokładach samolotów pasażerskich i towarowych lecących do USA i Kanady.
Źródło: Republika/CNN