Nie tylko Amazonia i Syberia boryka się z ogniem, w mediach społecznościowych - przede wszystkim na Twitterze - pojawiają się głosy, że największe skupiska pożarów widoczne są na południu Afryki.
Pożary sieją największe spustoszenie w Angoli, Kongo, Demokratycznej Republice Konga, Tanzanii i Zambii.
Najprawdopodobniej wznieceniem pożarów, stoją ludzie, którzy podkładają ogień, by wypalić pastwiska i pola uprawne.
Niestety równie często pożary lasów wzniecane są także celowo po to, by "oczyścić" tereny pod nowe inwestycje.
Jak zauważa portal Smoglab światło na sytuację w południowej Afryce rzucają dane, które publikowane są w ramach monitoringu Fire Information for Resource Management System (FIRMS), za którego prowadzenie odpowiada amerykańska NASA.
Z danych portalu Smoglab wynika, że choć mniejsze lub większe skupiska pożarów lasów widoczne są na całym świecie, intensywnością wyróżniają się dwa miejsca - południe Afryki oraz Ameryka Południowa.
Après s'être racheter une conscience avec #PrayforAmazonia, le bobo "écolos" retourne hiberner devant son ordi/portable. Incapable de penser par soi même, il attendra qu'un influenceur parle des incendies en Afrique pour en parler à son tour(mouton ?) et créé #PrayforAfrica pic.twitter.com/eeEkaTJuEo
— Marvin Gaye (@NirvamGaye) 23 sierpnia 2019
Zgodnie z danymi zebranymi przez portal Smoglab informacje pochodzące ze wspomnianych platform znajdują odzwierciedlenie w obserwowanych emisjach CO2.
Czytaj także:
Wielki pożar na greckiej wyspie. Ewakuowano ok. 1000 turystów
Tysiące żołnierzy oddelegowanych do walki z pożarem w Amazonii. Trump zaoferował pomoc