Prostownica do włosów zablokowała na kilkadziesiąt minut ruch pociągów w rejonie Rzymu - zdarzenie to opisały włoskie media. Paraliż spowodowała młoda kobieta, która w pociągu postanowiła wyprostować sobie włosy. Dym, który zaczął się unosić uruchomił w całym składzie alarm przeciwpożarowy.
Pociąg jadący z Grosseto w Toskanii do Rzymu w porze porannego szczytu nagle zatrzymał się w miejscowości Maccarese niedaleko Wiecznego Miasta, ponieważ włączył się alarm przeciwpożarowy. Początkowo ani pasażerowie, ani pracownicy z obsługi pociągu nie byli w stanie ustalić, co spowodowało uruchomienie alarmu. Do wagonów weszli technicy, by poszukać przyczyny.
Wtedy okazało się, że alarm włączyła nieświadomie młoda kobieta, która w czasie podróży użyła prostownicy, by ułożyć sobie włosy. Z rozgrzewającego się urządzenia zaczął unosić się dym. Wychwyciły go czujniki w wagonie.
W czasie kontroli pociąg stał w polu. Jego zatrzymanie zablokowało też kilka innych składów na tej trasie oraz opóźnienia sięgające 40 minut.