Gdyby bitwę o Donbas porównać do pojedynku bokserskiego wagi ciężkiej, można by powiedzieć, że po dwóch miesiącach walki nie doszło jeszcze do nokautującego ciosu – uważa były generał wojsk USA w Europie Mark Hertling. W ocenie generała taki nokaut nadejdzie, gdy rosyjskie siły się jeszcze bardziej wyczerpią.
Jak zaznaczył, wojska Władimira Putina w dalszym ciągu ponoszą straty w ludziach i sprzęcie. – Rosyjskie morale i warunki psychologicznie są skrajnie złe i nie poprawiają się – zastrzegł.
Zwrócił też uwagę na doniesienia o złych warunkach i skrajnie złym dowodzeniu w rosyjskiej armii. Jego zdaniem walka między dwiema stronami w Donbasie na wschodzie Ukrainy przypomina walkę typu „uderzenie i kontratak”, w której wymiana artylerii, kontrataki i przesuwanie linii frontu utrudniają postęp.
Zauważył, że chociaż zarówno Rosja, jak i Ukraina nadal borykają się z ofiarami – podobno każdego dnia giną setki żołnierzy – Ukraina może na razie cieszyć się większą „wolą i morale”. Ukraina zaapelowała do krajów zachodnich o wysłanie większej liczby dostaw broni, po tym jak przyznała, że przewyższa ją rosyjska artyleria na polu bitwy. Hertling spodziewa się, że zasoby Ukrainy będą rosły, w miarę jak kraj pozyskuje i korzysta z nowego sprzętu.