- Zwiększamy wysiłki na rzecz postawienia rosyjskich okupantów przed wymiarem sprawiedliwości, zapłacą za wszystkie zbrodnie przeciwko Ukrainie i naszej ludności, za każdy akt terroru w naszym kraju - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w przemówieniu zamieszczonym w środę na Facebooku.
- Należy dalej pracować, aby rosyjscy okupanci odpowiedzieli za wszystkie zbrodnie wojenne przeciwko Ukraińcom - przekazał Zełenski, dodając, że zarówno ukraińska prokuratura, jak i Międzynarodowy Trybunał Karny zbierają fakty dotyczące wojny na Ukrainie i dowody rosyjskich działań.
- Ukraiński przywódca wymienił ukraińskie terytoria, które jak dotąd ucierpiały najbardziej z powodu rosyjskiej agresji. Wśród nich znalazł się Donbas, mimo że rosyjska propaganda stara się przekonywać, jak bliska Rosjanom jest ludność tego regionu - zauważył Zełenski. Wśród rosyjskich zbrodni wojennych wymienił ostrzały obiektów szkolnych, szpitali, budynków mieszkalnych.
Zełenski ocenił, że cały świat widzi obecnie, że bez uznania Rosji za kraj terrorystyczny nie będzie możliwe wymierzenie jej sprawiedliwości za zbrodnie popełniane na Ukrainie.
Prezydent przypomniał w swoim przemówieniu, że w środę o godz. 14 czasu polskiego będzie przemawiał w Senacie USA. Przekazał, że zamierza promować interesy Ukrainy i mówić o architekturze bezpieczeństwa w Europie, którą Rosją zniszczyła, rozpoczynając inwazję na Ukrainę. Zapowiedział też, że zamierza apelować o zapewnienie nowych, jasnych gwarancji bezpieczeństwa dla swojego kraju. Dodał, że „całe zło narodziło się z okupacji Krymu", ze słabości Ukrainy i brutalności Rosji w 2014 roku, jednak teraz Ukraińcy są „o wiele silniejsi, zjednoczeni".
Czytaj: Zełenski dementuje rosyjski fake news. „Dziecinna prowokacja”
- Musimy walczyć teraz, dzisiaj, musimy bronić naszego kraju, życia, prowadzić negocjacje dotyczące zaprowadzenia pokoju na Ukrainie, rozmawiać o prawdziwych gwarancjach bezpieczeństwa, które będą realnie działać. To wszystko jest skomplikowane, ale wierzymy, że uda nam się i powrócimy do pokoju, którego tak wszyscy pragniemy - przekonywał Zełenski.