Wezwał USA, Włochy i Izrael do sojuszu przeciwko socjalizmowi
Prezydent Argentyny Javier Milei, przemawiając w posiadłości przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, zaproponował USA, Włochom i Izraelowi zawiązanie sojuszu, by „przeciwstawić się barbarzyństwu socjalizmu” – podała w piątek telewizja TN.
Libertariański przywódca ocenił, że lewica prowadzi „bitwę kulturalną, by przywłaszczyć sobie zdrowy rozsądek obywateli” i osiągnęła „hegemonię kulturalną” w wielu państwach zachodnich, w tym w Argentynie.
Milei po raz kolejny pogratulował Trumpowi zwycięstwa w niedawnych wyborach prezydenckich w USA.
„To dla mnie wielka radość, wiedzieć, że zdrowy rozsądek i rozum zwyciężył nad komunistycznym delirium, agendą +woke+ i centralnym planowaniem” – powiedział według zapisu wystąpienia opublikowanego przez jego kancelarię.
„Stany Zjednoczone przewodzące na północy, Argentyna na południu, Włochy w starej Europie, a Izrael na granicy Bliskiego Wschodu. Ponieważ tylko siła i współpraca wolnych narodów może dać światu nadzieję na pokój i dobrobyt” – przekonywał.
Milei, zdeklarowany stronnik Trumpa, przebywał w jego posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie, również w czwartek. Był pierwszym zagranicznym przywódcą, z jakim Trump spotkał się po zwycięstwie w niedawnych wyborach.
W Argentynie Milei wygrał wybory prezydenckie w ubiegłym roku, na fali niezadowolenia z pogłębiającego się kryzysu gospodarczego. W kampanii zapowiadał „cięcie piłą łańcuchową” wydatków publicznych. Pod jego rządami Argentyna wypracowała nadwyżkę budżetową, ale sytuacja finansowa wielu rodzin pogorszyła się, a wskaźnik ubóstwa przekroczył 50 proc.
Źródło: PAP