Premier skarżył się, że nie ma realnej władzy. Junta go odwołała
Rządząca Mali junta wojskowa odwołała w środę rząd i jego premiera, Choguela Maigi, po tym, gdy ten cztery dni wcześniej skrytykował wojskowych przywódców, zarzucając im samodzielne rządzenie i nie konsultowanie z nim żadnych decyzji.
„Funkcje premiera i członków rządu wygasają” - brzmiał dekret, który wydał stojący na czele junty Assimi Goita.
Premier skrytykował juntę w minioną sobotę w przemówieniu wygłoszonym do swoich zwolenników, zarzucając wojskowym, że nie zamierzają podzielić się władzą z cywilami, czym wywołał liczne komentarze.
Malijska opozycja, przebywająca głównie na wygnaniu, doceniła jego odwagę, obwołując go nawet swoim nowym liderem.
Jednak junta udostępniła krytykom premiera całkowicie przez siebie kontrolowanego nadawcę Telewizję Mali (ORTM). Zwolennicy wojskowych rządów, skupieni przede wszystkim w Sojuszu na rzecz Odbudowy Mali (Arema), zwrócili się do Goity, który przed miesiącem z pułkownika mianował siebie generałem, by natychmiast zdymisjonował rząd. Pojawiły się oskarżenia, że premiera należy uznać za winnego „zdrady stanu”.
Mali znajduje się pod rządami armii od sierpnia 2020 r. Miały to być rządy tymczasowe, ale we wrześniu ubiegłego roku junta oświadczyła, że wycofuje się ze złożonej pod naciskami międzynarodowych i regionalnych organizacji obietnicy zorganizowania wyborów w lutym mijającego roku, tłumacząc się „problemami technicznymi”. Do tej pory nie wspomniała o ewentualnym nowym terminie wyborów.
Źródło: PAP