Podejrzewam, że będziemy potrzebować więcej żołnierzy USA w Europie - powiedział we wtorek w Senacie dowódca sił USA i NATO w Europie gen. Tod Wolters podczas wysłuchania w Senacie poświęconego rozmieszczeniu sił na Starym Kontynencie.
"To, co musimy zrobić z perspektywy sił USA, to zobaczyć, co będzie miało miejsce po zakończeniu wojny na Ukrainie i przyjrzeć się szerokości i głębokości europejskiego wkładu i dostosować nasz wkład. Podejrzewam, że nadal będziemy potrzebować więcej (żołnierzy)" - powiedział generał, zapowiadając, że USA dokonają "mądrej decyzji", opierając się na tej analizie.
CZYTAJ: Żołnierze państw NATO na Ukrainie? Michel: Początek III wojny światowej
Wolters podkreślił, że zwiększenie sił USA w Europie w następstwie rosyjskiej inwazji do 100 tys. zostało przeprowadzone w bezprecedensowym tempie. Odnosząc się do wysłania ponad 5 tys. żołnierzy do Polski, stwierdził że ruch ten "zwiększył nasze zdolności, by ochronić ludność po polskiej stronie granicy" i odegrał ważną rolę w przyjęciu milionów uchodźców.
Wolters ocenił, że rosyjska inwazja jest przełomowym momentem w Europie o "pokoleniowych konsekwencjach", który zmobilizował NATO. Jednocześnie zapowiedział, że USA będą kontynuować wsparcie wojskowe dla Ukrainy.
CZYTAJ: Dania wyśle na Ukrainę żołnierzy? „Jesteśmy gotowi”