Wysłanie na Ukrainę żołnierzy państw NATO byłoby początkiem III wojny światowej - powiedział w czwartek przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel w rozmowie z RMF FM. W czasie audycji poruszono również kwestię unijnej pomocy Polsce wynikającej z napływu do kraju ukraińskich uchodźców.
Szef Rady przypomniał również, komentując wojnę na Ukrainie, że po raz pierwszy w swojej historii UE podjęła decyzję o przekazaniu śmiercionośnej broni.
Michel skomentował kwestię ukraińskich uchodźców przybywających do państw sąsiedzkich, przede wszystkim do Polski. "Chciałbym wyrazić uznanie dla Polski i innych państw przyjmujących tych ludzi; politycznym obowiązkiem wszystkich unijnych instytucji i państw członkowskich jest zapewnienie maksymalnej pomocy krajom przyjmującym uchodźców" - powiedział. "To najlepsza emanacja europejskich wartości" - ocenił.
Jak zapowiedział, "Rada Europejska, razem z Komisją Europejską, szykuje konkretne propozycje dla państw przyjmujących uchodźców z Ukrainy". "Wiele krajów spontanicznie zaproponowało przyjęcie uchodźców, musimy to skoordynować i tym właśnie się zajmujemy. Pomóc chcą nie tylko rządy, ale nawet miasta. Jeśli będzie taka potrzeba, KE przedstawi stosowne propozycje, żeby wszyscy podzielili się tym problemem" - powiedział.
Zapytany o perspektywę negocjacji pokojowych z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, Michel powiedział, że "trudno prowadzić negocjacje z przywódcą, który wywołał tę wojnę, ale nie mamy innego wyboru". Dodał, że w negocjacjach najważniejsze są "gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy", a także rozwiązanie kwestii spornych dotyczących Donbasu i anektowanego w 2014 roku przez Rosję Krymu.
Szef Rady Europejskiej podkreślił, że UE "chce wspierać europejską ścieżkę, którą wybrała Ukraina". Przyznał, że "nie wyklucza podróży do Kijowa", ale nastąpi ona wtedy, gdy "będzie jasne, co mógłby tam zawieźć". Michel powiedział, że planuje - w porozumieniu z ukraińskimi władzami - zorganizowanie konferencji darczyńców i będzie to jeden z tematów jego rozmów z administracją USA.
Ocenił, że nałożone na Rosję sankcje "wywierają one presję na rosyjski reżim", a prowadzona przez Rosję wojna to "konfrontacja z całą społecznością międzynarodową, w której stawką jest utrzymanie międzynarodowego porządku prawnego".
Zapytany o ewentualne rozmowy z szefową Komisji Ursulą von der Leyen na temat odblokowania pieniędzy dla Polski z unijnego Funduszu Odbudowy Michel wyraził nadzieję, że "problem ten uda się rozwiązać". "Mam wrażenie, że w ostatnich dniach w tej sprawie nastąpił postęp. Musimy pozwolić Polsce i Komisji spokojnie prowadzić rozmowy" - przekonywał.