Raport: 87 proc. skazanych za pedofilskie „grooming gangs" miało muzułmańskie imiona
Opublikowany 22 listopada 2025 raport niezależnego badacza Petera McLoughlina podaje, że w latach 1997–2018 aż 87% osób skazanych w Wielkiej Brytanii za zorganizowane wykorzystywanie seksualne nieletnich w ramach tzw. grooming gangs miało imiona tradycyjnie związane z islamem. Autor krytykuje jednocześnie urzędników i policję za unikanie głębszej analizy zjawiska z obawy przed oskarżeniami o islamofobię.
Nowy raport autorstwa pisarza i badacza Petera McLoughlina ponownie wzbudził gorącą debatę w Wielkiej Brytanii na temat zorganizowanych grup pedofilskich, znanych jako grooming gangs. Dokument analizuje wyroki sądowe z lat 1997–2018 i stwierdza, że 87% skazanych osób nosiło imiona tradycyjnie muzułmańskie. McLoughlin podkreśla, że sprawcy pochodzili z różnych krajów – m.in. Pakistanu, Somalii, Iranu, Iraku, Syrii, Kuwejtu, Albanii, Kurdystanu, Bangladeszu czy Turcji – ale w większości przypadków byli to mężczyźni wyznania muzułmańskiego. Jednocześnie autor zaznacza, że istnieją także małe grupy złożone z osób niemuzułmańskich i że zjawisko nie dotyczy całej społeczności muzułmańskiej.
Raport krytykuje powszechnie używane określenia „azjatyckie” lub „pakistańskie gangi”, uznając je za nieprecyzyjne i stygmatyzujące całe społeczności, które w większości nie mają związku z przestępstwami. Autor przytacza m.in. głośne sprawy z Rotherham (raport Jay z 2014), Oxfordshire, Telford, Bristol, Banbury, Chelmsford i Newcastle, gdzie wzorce działania były podobne. McLoughlin zarzuca władzom lokalnym, policji i służbom socjalnym wieloletnie unikanie pełnego zbadania zjawiska z obawy przed oskarżeniami o rasizm lub islamofobię, co – jego zdaniem – pozwoliło na kontynuowanie przestępstw przez dekady i przyczyniło się do krzywdy tysięcy nieletnich ofiar, głównie dziewczynek.
W raporcie wymieniono osiem czynników, które według autora mogą wpływać na powstawanie takich grup przestępczych: poczucie religijnej wyższości, zamknięte struktury społeczności, restrykcyjne poglądy na rolę kobiety, izolacja kobiet, nieformalne małżeństwa, specyficzne podejście do seksualności, historyczne interpretacje niewolnictwa oraz traktowanie niemuzułmańskich kobiet jako „poza ochroną”. Te tezy spotkały się z ostrą krytyką części ekspertów od religioznawstwa i kryminologii. Raport kończy się jedenastoma rekomendacjami, m.in.:
- dokładniejsze rejestrowanie pochodzenia etnicznego i religijnego zarówno ofiar, jak i sprawców,
- szkolenie policji w zakresie wpływu przekonań religijnych na zeznania i zachowania,
- przegląd nieformalnych małżeństw religijnych,
- jednoznaczne potępienie przez liderów muzułmańskich wszelkich interpretacji doktrynalnych uzasadniających przemoc seksualną,
- ostrożność polityków w używaniu określeń odnoszących się do całych wspólnot religijnych.
Publikacja raportu wywołała natychmiastowe reakcje – część mediów i polityków prawicy uznała go za potwierdzenie wieloletnich zaniedbań, podczas gdy organizacje antyrasistowskie i część środowisk muzułmańskich ostrzega przed ryzykiem dalszej stygmatyzacji niewinnych osób.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X