Dobre wieści: Musk "pomnożył Starlinki na niebie"
Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX Elona Mauska wyniosła w niedzielę rano w Kalifornii 28 kolejnych satelitów Starlink V2 Mini na niską orbitę okołoziemską. Start był pierwotnie zaplanowany na 19 listopada.
Rakieta wystartowała z kompleksu Space Launch Complex 4 East w bazie sił kosmicznych Vandenberg w Kalifornii o godzinie 00:48 czasu lokalnego czyli 09:48 czasu polskiego. Był to inauguracyjny lot pierwszego stopnia rakiety Falcon 9 (B1100), który jest ósmym nowym elementem floty dodanym w 2025 roku.
Falcon 9 obrał południowo-wschodnią trajektorię wzdłuż wybrzeża Kalifornii, kierując się na orbitę nachyloną pod kątem 53 stopni. Około osiem i pół minuty po starcie pierwszy stopień rakiety precyzyjnie wylądował na autonomicznej barce „Of Course I Still Love You”, stacjonującej na Oceanie Spokojnym. Jest to specjalna platforma pływająca, przeznaczona do odzyskiwania i ponownego wykorzystania rakiet nośnych.
Pierwszy stopień, nazywany potocznie wzmacniaczem, to dolna część rakiety wyposażona w silniki i zbiorniki paliwa. To właśnie on odpowiada za wyniesienie rakiety w początkowej fazie lotu, a następnie – dzięki precyzyjnemu lądowaniu – może być ponownie użyty w kolejnych misjach. Taki system wielokrotnego wykorzystania pozwala SpaceX znacząco obniżać koszty startów i zwiększać ich częstotliwość.
SpaceX, założone przez Elona Muska, dąży do obniżenia kosztów lotów kosmicznych dzięki wielokrotnemu użyciu rakiet oraz do stworzenia globalnej sieci internetowej poprzez konstelację satelitów Starlink. Ambicją firmy jest także kolonizacja Marsa i uczynienie ludzkości cywilizacją międzyplanetarną.
Źródło: Republika/PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X