Porozrzucane szczątki pociągu, tragiczny bilans ofiar. Trwa akcja ratunkowa w Apulii

Dotychczas władze potwierdziły śmierć 27 osób, kilkadziesiąt osób trafiło do szpitali. Na miejscu katastrofy trwa akcja ratunkowa.
Wczoraj przed południem w pobliżu włoskiej miejscowości Andria czołowo zderzyły się dwa pociągi. Dwa z czterech wagonów każdego składu zostały zmiażdżone. CZYTAJ WIĘCEJ
Wśród rannych i zabitych są dzieci. Dotychczas władze potwierdziły śmierć 27 osób, co najmniej 50 osób trafiło do szpitali. Wiele osób jest w stanie ciężkim, a służby spodziewają się, że na miejscu tragedii wciąż znajdują się ofiary. Na miejscu pracują ratownicy, strażacy i wojsko. Ze względu na rozmiary katastrofy służby medyczne zjechały się także z pobliskich regionów.
Z wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną katastrofy był błąd ludzki, ale sprawa jest wciąż badana. Z katastrofy ocalała jedna z czarnych skrzynek jednej z maszyn.
Do Andria przyjechał wczoraj premier Włoch Matteo Renzi, który obiecał osobiście zająć się ta sprawą.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze

Baraże o Ekstraklasę 2025. Kto wywalczy awans?

„Gdybym miał takiego hita w Ameryce, to miałbym rezydencję” – Sidney Polak o zarobkach z "Otwieram wino"

Trzaskowski nie przyjechał do Końskich. Przed pięcioma laty awanturował się tam pedofil z Targówka, dziś jego miejsce zajął Zembaczyński [WIDEO]
