Poroszenko: Ukraina gotowa do bezwarunkowego rozejmu na wschodzie
Prezydent Ukrainy oświadczył w Monachium, że jest gotowy do ogłoszenia "pełnego i bezwarunkowego rozejmu" na wschodzie kraju. - Bez jakichkolwiek warunków, aby zatrzymać rosnącą liczbę ofiar wśród ludności cywilnej - powiedział Poroszenko.
Ukraiński prezydent stwierdził także, że ogłoszenie rozejmu w pełni popierają prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Poroszenko, który uczestniczy w Monachium w międzynarodowej konferencji na temat bezpieczeństwa, powiedział wcześniej, że punktem wyjścia dla nowego zawieszenia broni musi być wrześniowe porozumienie z Mińska i ustalona tam tzw. linia demarkacyjna między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami. - Protokół miński to nie bufet w hotelu Bayerischer Hof - oznajmił Poroszenko, nawiązując do miejsca, w którym trwa Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa z udziałem ok. 20 szefów państw i rządów oraz 60 ministrów spraw zagranicznych i obrony. Poroszenko dodał, że porozumienie może zadziałać, tylko jeśli wszystkich 12 jego elementów będzie respektowanych.
Od porozumienia wrześniowego separatyści dokonali znacznych zdobyczy terytorialnych we wschodniej Ukrainie, podsycając obawy, czy będą oni respektować ustalenia w tym kształcie. Jak tłumaczył w Monachium szef niemieckiej dyplomacji, że już wkrótce będzie jasne, czy nowa niemiecko-francuska inicjatywa pokojowa dla Ukrainy ma szanse powodzenia. - Zdecydują najbliższe dwa, trzy dni - powiedział w sobotę późnym wieczorem Frank-Walter Steinmeier.
Podczas konferencji w Monachium Poroszenko zaapelował do Zachodu o "konkretne wsparcie niepodległości Ukrainy - polityczne, gospodarcze, ale także militarne". Jak oświadczył ukraiński prezydent, oczekuje on dostaw broni dla swojego kraju, ponieważ naruszone zostało memorandum budapeszteńskie z 1994 roku, gwarantujące integralność terytorialną Ukrainy. W zamian za gwarancje bezpieczeństwa Ukraina zrzekła się wówczas strategicznej broni nuklearnej, którą odziedziczyła po ZSRR.
Czytaj więcej
Poroszenko: To najlepszy dowód na agresję i obecność rosyjskich żołnierzy