Pięć osób zostało rannych w wyniku podpalenia meczetu w mieście Eskilstuna. Jak poinformował rzecznik miejscowej policji, trwają poszukiwania sprawcy
W chwili wybuchu pożaru w meczecie znajdującym się na parterze mieszkalnego budynku znajdowało się ok. 15-20 osób. Pięć osób z różnymi obrażeniami przewieziono do szpitala. - Świadek widział, jak ktoś wrzuca jakiś przedmiot przez okno meczetu, po czym wybuchł gwałtowny pożar - powiedział policyjny rzecznik Lars Franzell. Policja traktuje zajście jako przypadek podpalenia, ale na razie nie ujęto sprawcy - dodał.
- Jeśli informajca o tym, że było to podpalenie jest prawdziwa, to był to bezpośredni atak na wolnoś wyznania w naszym kraju - skomentowała wydarzenia w Eskilstuna, Minister Kultury i Demokracji Alice Bah Kuhnke.
Incydent wydarzył się w czasie, gdy w Szwecji trwa ostra debata o polityce imigracyjnej kraju. Skrajna prawica chce ograniczyć o 90 proc. liczbę osób mających prawo ubiegać się o azyl w Szwecji, podczas gdy partiom głównego nurtu zależy na utrzymaniu dotychczasowego liberalnego podejścia. W samej Eskilstunie, gdzie znaczną część mieszkańców stanowią imigranci, doszło w tym roku do starć z udziałem grup neonazistowskich.
3 grudnia Szwedzcy Demokraci, populistyczne ugrupowanie głoszące antyimigracyjne hasła, doprowadzili do upadku mniejszościowego, lewicowego rządu. Przedterminowe wybory odbędą się pod koniec marca 2015 r.