Szef niemieckiej obrony: Rosja boi się żeglować po Bałtyku
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius oświadczył, że po przystąpieniu Finlandii i Szwecji do NATO Morze Bałtyckie stało się w przeważającej części „morzem NATO”, co spowodowało, że Rosja znacząco ograniczyła swoją aktywność morską w tym akwenie i „boi się po nim pływać”.
Podczas konferencji bezpieczeństwa w Berlinie Boris Pistorius stwierdził, że przed akcesją Finlandii (2023) i Szwecji (2024) do NATO Morze Bałtyckie było „raczej morzem europejskim”, natomiast obecnie jest „w przeważającej części morzem NATO”.
Widzimy reakcję Rosji – jest bardzo zaniepokojona, choć nie ma ku temu powodów – powiedział niemiecki minister, występując wspólnie ze swoim szwedzkim odpowiednikiem Pålem Jonsonem.
Pistorius podkreślił, że „Rosja jest świadoma tego, co się dzieje i obawia się wchodzić na Bałtyk oraz z niego wychodzić”. Dodał, że żegluga na tym morzu jest możliwa, ale musi odbywać się „w sposób pokojowy, na identyfikowalnych jednostkach, bez floty widmo i bez zakłócania lub niszczenia naszej infrastruktury” – w wyraźnej aluzji do rosyjskich statków omijających sankcje oraz incydentów uszkodzenia podmorskiej infrastruktury w ostatnich latach.
Minister obrony Szwecji Pål Jonson dodał, że przed przystąpieniem Szwecji i Finlandii do NATO „północna flanka Europy była obszarem niepewności i nieprzewidywalności w planowaniu wojskowym”. Po rozszerzeniu Sojuszu sytuacja uległa zasadniczej zmianie na korzyść bezpieczeństwa regionu.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X