Przejdź do treści

Pieskow: Chcemy rozwiązać kryzys rosyjsko-amerykański na drodze rozmów

Źródło: Fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV

Rosja chce rozwiązać kryzys rosyjsko-amerykański na drodze rozmów – oświadczył w czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przed planowaną rozmową telefoniczną prezydentów Rosji i USA, Władimira Putina i Joe Bidena.

- Jesteśmy nastawieni na rozmowę, chcemy jej. Uważamy, że tylko na drodze rozmów jest możliwe rozwiązanie aktualnych problemów, których jest między nami pod dostatkiem – oświadczył Pieskow.

Zaznaczył, że Rosja nigdy nie była źródłem napięcia, ale zawsze mówiła, że podejmuje i będzie podejmować kroki niezbędne dla zapewnienia swojego bezpieczeństwa.

Pieskow powiedział, że do rozmowy dojdzie z inicjatywy Putina o godz. 21.30 czasu polskiego w czwartek.

Zapowiadając w środę tę rozmowę, Biały Dom podał w komunikacie, że w jej trakcie Biden poruszy kilka tematów, w tym zaplanowane na styczeń rokowania dyplomatyczne dotyczące m.in. Ukrainy.

10 stycznia rozpoczną się spotkania i negocjacje dyplomatów Rosji i USA w sprawie sytuacji na granicy ukraińsko-rosyjskiej i szerzej pojętych kwestii bezpieczeństwa – podała CNN.

17 grudnia MSZ Rosji opublikowało propozycje dotyczące tzw. gwarancji bezpieczeństwa, których Moskwa domaga się od Zachodu. Jest to projekt „traktatu pomiędzy Federacją Rosyjską i Stanami Zjednoczonymi o gwarancjach bezpieczeństwa" oraz projekt umowy Rosja-NATO.

Projekt traktatu z USA zawiera 8 punktów. Artykuł 4. - jak się ocenia kluczowy dla Moskwy - głosi: „Stany Zjednoczone Ameryki zobowiązują się do wykluczenia dalszego rozszerzania Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego na kierunku wschodnim i do odmowy przyjęcia do Sojuszu państw należących wcześniej do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich".

Rosja zaproponowała też ograniczenie rozmieszczania broni jądrowej. „Strony wykluczają rozlokowywanie broni jądrowej poza terytorium własnego państwa i wycofują takie uzbrojenie już rozlokowane poza granicami własnego terytorium" - głosi artykuł 7. opublikowanego tekstu.

Kreml domaga się ponadto, by państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego wykluczyły „rozszerzenie NATO, w tym przyłączenie Ukrainy, a także innych państw".

Na postulaty te zareagował sekretarz stanu USA Antony Blinken, który oznajmił, że prezydent Biden uważa, iż koncepcja stref wpływów powinna zostać wyrzucona na śmietnik historii, i pozostanie przy tym zdaniu.

Poprzednio liderzy USA i Rosji rozmawiali w formacie wideokonferencji, przez ponad dwie godziny, 7 grudnia. Biden zagroził wtedy Rosji bezprecedensowymi sankcjami, jeśli zaatakuje ona Ukrainę.

PAP

Wiadomości

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Liga Mistrzów. Majecki zatrzymał Aston Villę Casha

Sędzia nie może być tchórzem - mówi I Prezes SN Małgorzata Manowska

MŚ piłkarzy ręcznych. Pierwsze zwycięstwo Polaków

Amerykanie są w szoku słysząc o walce z wolnymi mediami w Polsce

Jabłoński: widać zdecydowane działania Trumpa. Dzisiaj nikt nie powinien psuć relacji z USA

Trzaskowski chwali się... spadkiem w sondażach

Stanowski chce być kandydatem, ale nie prezydentem

Najnowsze

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji