Najwyższy stopień alarmu z powodu upałów obowiązuje w Rzymie i dziewięciu innych włoskich miastach. Temperatury na południu kraju przekraczają 40 stopni. Wszystko wskazuje na to, że wczoraj w sycylijskich Syrakuzach padł europejski rekord wszech czasów - 48,8 stopnia Celsjusza.
Na liście miast, dla których włoski resort zdrowia ogłosił czerwony alert są też Bari, Campobasso, Rieti, Frosinone, Latina, Palermo, Perugia, Bolonia i Triest. Skierowano apel przede wszystkim do osób starszych i chorych, aby unikały wychodzenia z domu.
Jutro, alarm w najgorętszym tygodniu tego lata ma objąć łącznie 15 miast. Dołączą Florencja, Bolzano, Brescia, Cagliari i Viterbo. Osobny alarm ogłosiły władze regionu Kampania na południu, które podkreśliły, że temperatury są tam wyższe o 7-8 stopni od średniej notowanej w połowie sierpnia.
Today has provisionally seen the highest #temperature ever recorded in #Italy ????️ ⚠️
— Met Office (@metoffice) August 11, 2021
SIAS have confirmed that Siracusa in #Sicily reached 48.8ºC earlier this afternoon and if verified by @WMO, it will become a new European temperature record ???? pic.twitter.com/0L8Af2lp6r
Według prognoz temperatury na południu Włoch mogą sięgnąć nawet 50 stopni Celsjusza.
Fala gorąca, przyniesiona przez tropikalny antycyklon nazwany Lucyfer, jest też powodem pożarów w Kalabrii, Kampanii, na Sardynii i na Sycylii. Ostatniej doby zginęły w nich trzy osoby.