– Czasami stawiamy sobie pytanie: Jak to możliwe, że nadal trwa gnębienie człowieka przez człowieka, że arogancja silniejszego nadal upokarza najsłabszego, spychając go na najnędzniejszy margines naszego świata? – mówił w homilii wygłoszonej w Bazylice Watykańskiej papież Franciszek.
Ojciec Święty odprawił Mszę Św. z okazji przypadającej 1 stycznia uroczystości Świętej Bożej Rodzicielki. Papież mówił, że dziś, podobnie jak w czasach Jezusa, świat zalewa fala zła. – Nie zdoła ona jednak powstrzymać oceanu miłosierdzia, który wylał się na świat wraz z przyjściem Syna Bożego – dodał.
W homilii Franciszek wyjaśnił znaczenie pełni czasu, podkreślając, że Bóg od samego początku jest obecny w naszej historii, jednak ze względu na "niesprawiedliwość i przemoc, które codziennie ranią ludzkość", odczuwamy Go raczej jako nieobecnego. – Jak długo jeszcze ludzka niegodziwość siać będzie na ziemi przemoc i nienawiść, powodując niewinne ofiary? Jakże może być czasem pełni ów czas, który stawia nam przed oczyma rzesze mężczyzn, kobiet i dzieci uciekających przed wojną, głodem, prześladowaniem, gotowych narażać życie, aby były respektowane ich podstawowe prawa? – mówił papież.
Ojciec Święty przekonywał, że zło, które zalewa współczesny świat, nie jest w stanie powstrzymać oceanu miłosierdzia Bożego. Na zakończenie Franciszek wspomniał o Świętej Bożej Rodzicielce i zaznaczył, że Bogurodzica jest matką wszystkich wierzących. – Ona daje nam możliwość zrozumienia sensu wydarzeń, które dotykają nas osobiście oraz naszych rodzin, naszych krajów i całego świata – oświadczył.
CZYTAJ TAKŻE:
Błogosławieństwo "Urbi et Orbi". Papież: Brońmy godności każdego ludzkiego życia