Wiara nie jest "obowiązkiem" ani "monetą przetargową" - powiedział w niedzielę papież Franciszek wiernym. Mówił, że trzeba wyzwolić się z "wiary komercyjnej i mechanicznej, która sugeruje fałszywy obraz Boga jako księgowego i kontrolera, a nie Ojca".
W rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański papież nawiązał do fragmentu Ewangelii o spotkaniu Jezusa z bogatym młodzieńcem, który zapytał:
- Co mam uczynić, żeby otrzymać życie wieczne?
Jego religijność - jak wyjaśniał Franciszek - polega na obowiązku, na tym, by uczynić, żeby mieć. "To jest relacja handlowa z Bogiem", zgodnie z zasadą: "daję, abyś (mnie) dał" - ostrzegł.
- Wiara nie jest zimnym, mechanicznym obrzędem, jakimś "muszę-czynię-otrzymuję". To jest kwestia wolności i miłości - wyjaśnił.
- Zbawienie jest darem, a nie obowiązkiem, jest dane darmo - wskazał Franciszek.
Ostrzegał, że wiara bez daru i bezinteresowności oraz uczynków miłosierdzia jest "niekompletna, słaba, chora" i "czyni smutnym".
- Możemy ją porównać do pokarmu bogatego i pożywnego, ale pozbawionego smaku albo do dobrze rozegranego meczu, lecz bez goli - mówił papież.
- Często czynimy niezbędne minimum, podczas gdy Jezus zachęca do możliwego maksimum - zauważył.
Franciszek nawiązał do obchodzonego w niedzielę Światowego Dnia Chorób Psychicznych i pozdrowił wszystkich nimi dotkniętych. Wspomniał także o ofiarach, często młodych, samobójstw.
- Modlimy się za nich i za ich rodziny , aby nie zostali sami, lecz aby byli otoczeni opieką - powiedział.