Prezydent USA Barack Obama podpisał rozporządzanie wprowadzające zakaz związków ekonomicznych z Krymem, zaanektowanym przez Rosję na początku br., który dotyczy nie tylko amerykańskich firm, ale także osób fizycznych.
Jak poinformował Biały Dom rozporządzenie zakazuje firmom amerykańskim i obywatelom USA dokonywania nowych inwestycji na Krymie oraz eksportowania lub importowania na Krym, lub z Krymu, jakichkolwiek towarów, usług lub technologii.
Firmy i obywatele USA nie będą mogli kupować nieruchomości na Krymie i miejscowych firm lub je finansować. Posiadane w USA aktywa osób, które Departament Skarbu USA zidentyfikuje jako prowadzące działalność na Krymie, zostaną zamrożone. Rozporządzenie wprowadza też zakaz wjazdu do USA osób, których dotyczą nowe ograniczenia.
Obama ponownie wezwał Moskwę do "zaprzestania wspierania separatystów na wschodzie Ukrainy oraz do realizacji swoich zobowiązań wynikających z porozumień osiągniętych w Mińsku". Zapowiedział też dalszą ścisłą współpracę z "naszymi partnerami w Europie i na całym świecie" w celu prowadzenia jednolitej polityki wobec Ukrainy i posunięć Rosji wobec tego państwa.
W liście skierowanym do Izby Reprezentantów i Senatu USA, Obama podkreślił, że nowe posunięcia są odpowiedzią na "rosyjską okupację Krymu, regionu Ukrainy".
W czwartek Obama podpisał uchwaloną przez Kongres ustawę upoważniającą go do zastosowania nowych sankcji wobec Rosji w ślad za podobnym posunięciem UE. Ustawa Kongresu daje prezydentowi możliwość zaostrzenia sankcji wobec przedstawicieli rosyjskich władz oraz firm zbrojeniowych kontrolowanych przez rosyjski rząd, a także upoważnia prezydenta do udzielenia Ukrainie pomocy wojskowej, w tym dostarczenia broni śmiercionośnej.
Obama podkreślił jednak, że nie zamierza obecnie nakładać na Rosję nowych sankcji w ramach tej ustawy, bowiem nie skoordynował ich jeszcze z sankcjami UE. Nie dotyczy to jednak Krymu bowiem w tym przypadku sankcje zostały już uzgodnione z UE.