Co najmniej sześć osób zostało rannych na nowojorskim Manhattanie, kiedy samochód wjechał w grupę demonstrantów. Policja na razie ustala, czy był to wypadek, czy działanie zamierzone.
Według strażaków przybyłych na miejsce incydentu, co najmniej sześć osób z obrażeniami zostało przetransportowanych do lokalnych szpitali.
W demonstracji uczestniczyło ok. 50 osób. Był to protest przeciwko warunkom przetrzymywania nielegalnych migrantów przez służby imigracyjne. Kilka osób brało także udział w strajku głodowym.
LIVE in NYC: At least 6 people injured after being struck by car at BLM protest.
— The Post Millennial (@TPostMillennial) December 11, 2020
NYPD is asking people to avoid area of 3rd Avenue & 39 Avenue in Manhattan.
More to come.pic.twitter.com/yS4utKM6Gk
Według agencji Reuters akcję protestacyjną na Manhattanie wspierał antyrasistowski ruch Black Lives Matter.
- Obrażenia nie wydają się zagrażać życiu ofiar - powiedział rzecznik nowojorskiej policji (NYPD). Powołując się na rozmowy z kilkoma protestującymi, agencja AFP poinformowała, że sprawczyni potrącenia celowo przyspieszyła samochód kierując pojazd na uczestników demonstracji.
Media podają różne wersje incydentu. Stacja NBC informowała, że protestujący otoczyli samochód i w niego uderzali. Spanikowana kobieta najwyraźniej starała się uciec i potrąciła kilka osób.
Nie postawiono jej jeszcze żadnych zarzutów. Dochodzenie w sprawie incydentu jest na wczesnym etapie. Jeden z uczestników protestu został zatrzymany za utrudnianie śledztwa.
Police: A group of protestors were struck by a car today in Manhattan. Police have the E 39th @ Lex blocked off. Police talking to driver @NBCNewYork pic.twitter.com/rgvN9LUvKP
— Adam Harding (@HardingReports) December 11, 2020