Niemcy głównym hamulcowym ws. Leopardów. Przykład idzie (niestety) z góry
Ewentualna dostawa Ukrainie czołgów Leopard wciąż jest sceptycznie postrzegana przez większość niemieckiego społeczeństwa. W sondażu przeprowadzonym przez instytut badania opinii publicznej YouGov na zlecenie agencji dpa 43 procent ankietowanych było "przeciw", a 39 procent "za".
Od początku rosyjskiej inwazji 24 lutego 2022 roku Niemcy dostarczyły Ukrainie broń i sprzęt wojskowy o wartości ponad 2,2 mld euro, w tym ciężką artylerię i systemy przeciwlotnicze. Co trzeci respondent (33 proc.) uważa, że to już za dużo, a 24 procent twierdzi, że wielkość dostaw jest w sam raz. 25 procent domaga się od Niemiec większego wsparcia militarnego dla Ukrainy.
W piątek ministrowie obrony kilkudziesięciu krajów spotkają się w amerykańskiej bazie sił powietrznych Ramstein w Nadrenii-Palatynacie, aby omówić dalsze wsparcie militarne dla Ukrainy. Kluczowe znaczenie ma dostawa zachodnich czołgów.
Wielka Brytania już to ogłosiła, Polska i Finlandia są do tego gotowe. Główną rolę mają jednak do odegrania Niemcy, ponieważ w tym kraju produkowane są czołgi Leopard 2, które chcą przekazać Ukrainie Polska i Finlandia.
Rząd RFN musi zatwierdzić każdy transfer tych czołgów, którymi dysponuje 20 krajów. Z takim zezwoleniem większość respondentów nie ma problemu. 47 proc. jest za, 38 proc. przeciw, 16 proc. nie ma zdania.