Prezydent Władimir Putin podpisał krytykowany przez obrońców praw człowieka pakiet ustaw, przewidujący m.in. kary za brak okazywania szacunku rosyjskim władzom w internecie. Takie działanie będzie zagrożone grzywną lub nawet bezwzględnym pozbawieniem wolności.
Wśród ustaw, które przyjęła Rada Federacji, a wcześniej Duma Państwowa, i które w poniedziałek podpisał prezydent Władimir Putin, znalazł się również zapis o karach za publikowanie w sieci nieprawdziwych informacji, potocznie zwanych fake newsami. Roskomnadzor, czyli rosyjski państwowy regulator mediów i internetu ma natychmiast blokować portale i serwisy internetowe, na których publikowane są tego typu treści. Za wrzucanie fake newsów przewidziano bardzo duże kary finansowe, sięgające nawet 1,5 mln rubli, czyli ok. 23 tys. dol.
Znacznie więcej kontrowersji wywołało jednak inne rozporządzenie, podpisane przez przywódcę Kremla. W tym samym pakiecie ustaw znalazł się bowiem przepis o karaniu osób, które będą krytykowały lub znieważały władze państwowe w internecie. Za publikacje odnoszące się z „jawnym brakiem szacunku” do polityków również będą przewidziane grzywny, a nawet pozbawienie wolności do 15 dni.
CZYTAJ WIĘCEJ W DZISIEJSZYM WYDANIU "GAZETY POLSKIEJ CODZIENNIE"
Serdecznie polecamy środowe wydanie „Codziennej”.https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/OAuDIaqjOp
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 19 marca 2019
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
SKANDAL! Machina hejtu silnych razem ruszyła, atakują Nawrockiego fejkowymi zdjęciami. Goebbels by się nie powstydził takiej propagandy...
Niebezpieczna sytuacja z udziałem pasażerów: Kierowca autobusu chciał uniknąć kolizji, pojazd wylądował na słupie
Kwiecień w Sejmie przypomina, jak pani Kidawa-Błońska szorowała po dnie w wyborach i PO zablokowała wybory!
Najnowsze
Liga NHL: Szalony mecz w Columbus
Niebezpieczna sytuacja z udziałem pasażerów: Kierowca autobusu chciał uniknąć kolizji, pojazd wylądował na słupie
Ten 14-letni Polak, który dwa lata temu został mistrzem Europy - teraz jest mistrzem świata!
Kwiecień w Sejmie przypomina, jak pani Kidawa-Błońska szorowała po dnie w wyborach i PO zablokowała wybory!