Dziś w Stambule miała miejsce kolejna runda rozmów Ukrainy z Rosją. Jednak przed rozpoczęciem spotkania, szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba ostrzegł członków delegacji, aby niczego tam nie jedli i unikali dotykania jakichkolwiek powierzchni - podała we wtorek BBC. wiążąc to z podejrzeniami dotyczącymi próby otrucia ukraińskich negocjatorów.
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy przekazał, że runda negocjacyjna odbywa się w dwóch równoległych formatach - "w cztery oczy" przewodniczących delegacji, Dawyda Arachamii i Władimira Miedinskiego, oraz rozmów pozostałych uczestników z Ukrainy i Rosji na temat "całego spektrum spornych zagadnień".
Round of heads of delegations. David Arakhamia and Vladimir Medinsky. On the fundamental provisions of the negotiation process. Delegations are working in parallel on the entire spectrum of contentious issues. pic.twitter.com/JsSZv7X9ZA
— Михайло Подоляк (@Podolyak_M) March 29, 2022
Po zakończeniu rozmów Dawyd Arachamija, członek ukraińskiej delegacji poinformował o propozycji nowego systemu gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
- Wśród gwarantów widzimy stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Wielką Brytanię, Chiny, Francję, Rosję) oraz Turcję, Niemcy, Kanadę, Włochy, Polskę i Izrael - powiedział Arachamija.
Negocjator podkreślił, że Ukraina zgodzi się na status neutralny państwa, jeśli system gwarancji bezpieczeństwa się sprawdzi. Jednocześnie zastrzegł, że wszystkie decyzje będą wymagały przeprowadzenia referendum.
Strona ukraińska stwierdziła, że wszystkie ustalenia zostały przekazane stronie rosyjskiej i teraz "czekają na odpowiedź". Z kolei główny rosyjski negocjator Władimir Miedinski podał, że Rosja przyjrzy się ukraińskim propozycjom i przedstawi je prezydentowi Władimirowi Putinowi.