Przywódca Hamasu Jahja Sinwar "był przeszkodą w pilnie potrzebnym zawieszeniu broni i bezwarunkowym uwolnieniu wszystkich zakładników" - oznajmił w nocy z czwartku na piątek szef polityki zagranicznej Unii Europejskiej Josep Borrell, odnosząc się do doniesień o śmierci Sinwara.
Lider Hamasu Jahja Sinwar został zabity w środę w strzelaninie z izraelskimi żołnierzami na południu Strefy Gazy - przekazał w czwartek wieczorem rzecznik sił zbrojnych Daniel Hagari. Jak dodał, Sinwar był ścigany od miesięcy, ale wojskowi początkowo nie wiedzieli, że był on wśród zabitych bojowników.
Izraelscy żołnierze przeszukiwali rejon obozu dla uchodźców Tel al-Sultan w pobliżu miasta Rafah na południu Strefy Gazy, po informacji, że ukrywają się tam starsi dowódcy Hamasu. Wojskowi zobaczyli trzech bojowników przemieszczających się między budynkami i otworzyli do nich ogień, doszło do strzelaniny, a Sinwar schronił się w ruinach jednego z domów - poinformowała armia.
"Próbował uciec, ale nasze siły go wyeliminowały" - dodał Hagari. Izraelska armia opublikowała też nagranie z drona, który zlokalizował Sinwara. Widać na nim, jak zamaskowany ranny mężczyzna próbuje strącić maszynę, rzucając w nią podłużnym przedmiotem. Według mediów budynek został również ostrzelany przez czołg.
"Jahja Sinwar był terrorystą(...) odpowiedzialnym za okrutny atak z 7 października 2023 roku" - podkreślił Borrell na platformie społecznościowej X.
Tymczasem Iran, sojusznik palestyńskiego Hamasu, zapewnił w czwartek wieczorem, że śmierć przywódcy tego ugrupowania, Jahji Sinwara, zabitego przez izraelską armię w Strefie Gazy, "wzmocni ducha oporu" na drodze do "wyzwolenia" terytoriów okupowanych.
"(Sinwar)stanie się wzorem dla młodzieży i dzieci, które będą kontynuować drogę do wyzwolenia Palestyny, tak długo jak będzie trwała okupacja i agresja, opór będzie trwał" – oświadczyło przedstawicielstwo Iranu przy ONZ w Nowym Jorku.
Z kolei działająca w Libanie szyicka organizacja Hezbollah ogłosiła w nocy z czwartku na piątek "przejście do nowej, eskalacyjnej fazy konfrontacji" z Izraelem, dodając, że po raz pierwszy użyła pocisków kierowanych przeciwko izraelskim żołnierzom – przekazała agencja AFP.
Izrael od początku października prowadzi operację lądową na południu Libanu, deklarując, że jej celem jest zlikwidowanie zagrożenia ze strony wspieranego przez Iran Hezbollahu, który po wybuchu wojny w Strefie Gazy nasilił ostrzały północnej części państwa żydowskiego.
Siły zbrojne Izraela przekazały, że zabiły kilkuset bojowników Hezbollahu, w tym ścisłe kierownictwo grupy, oraz zlikwidowały znaczną część potencjału militarnego tej organizacji. Media i władze libańskie informują jednak, że dużą część ofiar stanowią cywile. Z powodu konfliktu z domów uciekło około 1,2 z 5,5 mln mieszkańców Libanu.
Źródło: PAP