Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny poinformował w poniedziałek, że w kolonii karnej, gdzie odbywa wyrok, przybywa przypadków gruźlicy. Przekazał także, że on sam ma temperaturę 38,1 st. Celsjusza i silny kaszel. Opozycjonista kontynuuje głodówkę.
Już trzy osoby spośród 15-osobowej grupy więźniów trafiły do szpitala z powodu gruźlicy - przekazał Nawalny. Komunikat w jego imieniu został opublikowany na kontach opozycjonisty w mediach społecznościowych. Władze kolonii karnej usiłują według Nawalnego zataić dane o zachorowaniach.
Opozycjonista zapewnił, że kontynuuje głodówkę, którą rozpoczął w zeszłym tygodniu, domagając się, by dopuszczono do niego lekarza spoza kolonii karnej.
Nawalny skarży się od dłuższego czasu na problemy ze zdrowiem - ból kręgosłupa i prawej nogi, a także na pozbawianie go snu. W nocy jest budzony przez funkcjonariusza służb więziennych, który co godzinę sprawdza, czy Nawalny, uznany za "więźnia skłonnego do ucieczki" jest na miejscu.
Prorządowe media opublikowały 2 kwietnia materiały z kolonii karnej, gdzie osadzony jest Nawalny, w których twierdzą, że warunki tam są dobre, a Nawalny otrzymuje odpowiednią pomoc lekarską.
Niezależne Centrum Lewady opublikowało w poniedziałek sondaż, w którym 48 proc. ankietowanych uznało za sprawiedliwą decyzję sądu o pozbawieniu Nawalnego wolności. 29 proc. uznało tę decyzję za niesprawiedliwą, a 23 proc. nie miało w tej sprawie zdania. Sondaż przeprowadzono w ostatnim tygodniu marca.
Opozycjonista został osadzony w kolonii karnej w Pokrowie w obwodzie włodzimierskim, około stu kilometrów od Moskwy. Będzie mógł wyjść na wolność za około 2,5 roku.