Media alarmują, że w Zatoce Omańskiej doszło do groźnego incydentu. Niedaleko wybrzeży Iranu płoną dwa wielkie tankowce przewożące ropę naftową. Nie są znane okoliczności zdarzenia, wiadomo że na statkach doszło do eksplozji, nie wiadomo jednak z jakich przyczyn. Pojawiły się przypuszczenia, że mogły zostać zaatakowane torpedami.
Według informacji podawanych przez agencę Reutera, członkowie załogi obu jednostek zostali ewakuowani.
Wiadomo, że jedna osoba została ranna.
Płonące tankowce należą do korporacji z Norwegii i Tajwanu.
Jedna z firm podała do wiadomości, że jednostka przewoziła 75 tysięcy ton ropy. Poinformowano, że w statek miał uderzyć nieznany obiekt – przypuszcza się, że mogła to być torpeda.
Na pokładzie Front Altair miały być 23 osoby, a na Kokuka Courageous 21 osób.
Na miejsce zmierzają okręty floty Stanów Zjednoczonych, stacjonujące na pobliskim Morzu Arabskim.
Po pierwszych informacjach dotyczących zdarzenia, cena ropy błyskawicznie podskoczyła – nawet o 4 proc.
#Oman #Gulf tankers #attacks. According the data analysis the first attack at 01:33 UTC June 13 to #Kokuka #Courageous tanker. At 02:05 UTC the second attack to #Front #Altair tanker pic.twitter.com/fk7FTkb3Kx
— Nicos Triantis (@NTriantis) 13 czerwca 2019
Czytaj także:
Tragedia na Manhattanie! Śmigłowiec rozbił na dachu wieżowca