Wczoraj w późnych godzinach wieczornych w Parlamencie Europejskim podczas posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych PE (LIBE) miała miejsce debata z udziałem Tytti Tuppurainen, minister do spraw europejskich Finlandii oraz komisarza ds. sprawiedliwości, Komisja Europejska, Didiera Reyndersa na temat obecnej sytuacja w zakresie praworządności w Polsce w ramach procedury przewidzianej na mocy art. 7 ust. 1 TUE. W dyskusji wzięła udział m.in. eurodeputowana PiS, Jadwiga Wiśniewska.
Jadwiga Wiśniewska mówiła, że artykuł 7 stanowi obecnie w UE rodzaj bata politycznego używanego przeciwko demokratycznie wybranym rządom. Europosłanka zauważyła, że podczas debaty wspominano często o dezinformacji. „Bardzo często państwo sami tworzycie dezinformację, powtarzając niesprawdzone wiadomości, mające niewiele wspólnego z prawdą. Tym samym często nawołujecie Państwo do łamania praworządności i demokratycznych reguł” - powiedziała polska polityk zwracając się do eurodeputowanych.
Polska polityk podkreśliła, że uruchomienie art. 7 wobec Polski jest proceduralnym nadużyciem i wskazała przykłady państw, w których rzeczywiście pojawiają się rażące naruszenia, a wobec których nie wszczęto procedury. „Dlaczego art. 7 nie został uruchomiony wobec Malty, gdzie morduje się dziennikarzy? Dlaczego nie uruchomiono go wobec Francji, gdzie ogranicza się demokratyczne prawo do protestu?” - pytała Wiśniewska. Polska polityk wskazała, że przepisy związane z dyscyplinowaniem sędziów, które proponuje polski rząd funkcjonują obecnie we Francji i nie ma wobec nich żadnych zastrzeżeń.
Europosłanka zwróciła też uwagę, że Unia Europejska nie jest superpaństwem, a związkiem suwerennych, niepodległych państw, których obywatele mają prawo wyłonić większość parlamentarną, która następnie stanowi rząd. „Polska jest krajem demokratycznym i praworządnym”. - podsumowała polska polityk.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie