Skąd Angela Merkel, była kanclerz Niemiec czerpała siły do sprawowania tak trudnego urzędu w państwie Niemiec? Z wiary w Boga - powiedziała.
„Wierzę, że Bóg istnieje, nawet jeśli często nie mogę go pojąć ani poczuć bezpośrednio”
– napisała Merkel w swoich wspomnieniach ”Wolność. Wspomnienia 1954-2021”, opublikowanych we wtorek.
„Ponieważ wiem, że nie jestem doskonała i popełniam błędy, wiara ułatwiła mi życie, a także moją misję wzięcia odpowiedzialności za bliźnich i stworzenie z mocą, którą czasami otrzymywałam, bez wyolbrzymiania siebie lub odwrotnie, zbyt szybkiego poddawania się, wskazując na moje ograniczone możliwości”
– wyznała była kanclerz Niemiec.
Merkel sama przyznała w książce, że jak została kanclerzem Niemiec to dodała słowa „Tak mi dopomóż Bóg” do swojej przysięgi na urząd kanclerza federalnego.
„Starajcie się o pomyślność kraju, do którego was zesłałem. Módlcie się do Pana za niego, bo od jego pomyślności zależy wasza pomyślność. Publiczne powiedzenie 'Tak mi dopomóż Bóg' pomogło mi czuć się chronioną nawet przy podejmowaniu trudnych decyzji”
- wyznała.
Źródło: KAI