Masakra! Chcieli uczcić cudownie urodziny żony. Skończyło się ...

Jolandi i Andrew le Roux wybrali się na urodzinowy piknik w pobliżu klifu. Jubilatka poprosiła swojego męża by zrobił jej pamiątkowe zdjęcie. Chciała stworzyć ujęcie, na którym wyglądałoby jakby przeskakiwała nad zachodzącym słońcem. I wtedy ...
Gdy kobieta stała na punkcie widokowym, straciła równowagę i spadła z klifu. Przerażony mąż ruszył jej z pomocą i zszedł aż 100 metrów w dół. By do niej dotrzeć brakowało mu tylko 9 metrów, ale nie był w stanie ich pokonać, bo było to zbyt niebezpieczne.
- Ryzykował własnym życiem, by uratować żonę. Był jednak bezsilny. To straszne, ale zejście jeszcze niżej byłoby samobójstwem. Był tylko klif i 60-metrowy spad do skał i morza - powiedział "The Sun" ratownik Henry Barlow.
Ratownicy po trzech godzinach dotarli do kobiety, która już nie żyła.
Polecamy Sejm
Wiadomości
"Zaświadczenie o niekaralności z kraju pochodzenia". Posłowie PiS domagają się zmian w branży taksówkarskiej
Bochenek dziwi się odwołaniu przez Hołownię spotkania z prezydentem. "Naciski na niego będą pewnie do ostatniego momentu"
Najnowsze

Król o odebraniu immunitetu Macierewiczowi: ściga się człowieka, który sprawę wyjaśniał kompleksowo

Leon XIV do młodzieży: nie jesteście samotnymi pielgrzymami

Warchoł do rządu Tuska: przestańcie hańbić polski mundur i upokarzać tych, którzy go noszą [WIDEO]
