Prezydent Francji Emmanuel Macron w ostrych słowach potępił agresywne działania demonstrantów, do których doszło na Polach Elizejskich w Paryżu. Demonstracje są wyrazem sprzeciwu wobec podwyżek cen paliwa.
„Hańba tym, którzy atakowali (policję – przyp. red.). Hańba tym, którzy dopuszczali się przemocy wobec innych obywateli... Nie ma miejsca na taką przemoc w Republice” – napisał Emmanuel Macron na swoim oficjalnym koncie na Twitterze.
Wczorajszy dzień był niezwykle burzliwy – w wyniku protestów „żółtych kamizelek” 20 osób zostało rannych. Policja została zmuszona do użycia armatek wodnych i gazu łzawiącego, by opanować sytuację.
Francuski minister ds. wewnętrznych Christophe Castaner poinformował, że w Paryżu zgromadziło się 8 tysięcy uczestników protestu. Szacuje się, że w całym kraju liczba ta sięgnęła 105 tys. obywateli.
Merci à nos forces de l’ordre pour leur courage et leur professionnalisme. Honte à ceux qui les ont agressées. Honte à ceux qui ont violenté d’autres citoyens et des journalistes. Honte à ceux qui ont tenté d’intimider des élus. Pas de place pour ces violences dans la République.
— Emmanuel Macron (@EmmanuelMacron) 24 listopada 2018