Gościem Marcina Bąka w programie Telewizji Republika ,,Wolne głosy - popołudnie\'\' była Elżbieta Królikowska-Avis, ekspert ds. brytyjskich – Problem całej procedury brexitowej polega na tym, że rząd jest podzielony mocno na pół. Proszę pamiętać, że premier Theresa May i jej najważniejsi współpracownicy to ci, którzy chcą pozostać w Unii Europejskiej - oceniła.
Elżbieta Królikowska-Avis skomentowała podpisanie przez Elżbietę II aktu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej – Trzeba pamiętać, że królowa podpisuje dokumenty, które są jej przekładane. Ona jedynie je firmowała, sygnowała te dokumenty, o których najpierw zadecydował naród, suweren - zauważyła.
– Cała ta procedura przeszła od referendum brexitowego, przez Izbę Gmin, przez izbę lordów - dodała.
– Zwykle tak jest, że co ustali izba gmin, to potem popsuje to lewicowa Izba Lordów, a tutaj proszę bardzo - podkreśliła Elżbieta Królikowska-Avis.
Ekspert ds. brytyjskich zauważyła, że w przeszłości Izba Lordów skutecznie blokowała inicjatywy prawej strony sceny politycznej – W tej chwili wciąż jeszcze przeprowadza się legalnie, za darmo aborcję do 6 miesiąca. (…) Kiedy konserwatyści chcieli obniżyć legalność przeprowadzania aborcji z 6 do 5 miesięcy, ustawa nie przeszła - wspomniała.
– W Izbie Lordów rządzi ideologia Marksa i Coca Coli. To jest taka komercjalizacja tej izby - lobbing, załatwienie swoich spraw - oceniła.
Królikowska-Avis opowiedziała także o tym, co brytyjska prasa pisze o ostatnim szczycie Unii Europejskiej – Brytyjska prasa pisze, że państwa Wyszehradu zbudowały swoją agendę i podbudowały swoje ego, że jeżeli tym razem się udało, to dalej będą mogli lobbować na rzecz swojej agendy w przyszłości - powiedziała.
– Prasa pisze też, że Włosi byli bardzo zadowoleni z tego, że wreszcie nie czują się sami z tym tsunami migrantów. Media brytyjskie zauważyły, że nie mówiło się prawie w ogóle o Brexicie - cóż nic dziwnego. W tym momencie Brytyjczycy nie są zainteresowani kwestią migrantów, bo niedługo sami będą musieli się zajmować tą sprawą, bo te unijne regulacje nie będą ich obowiązywać - stwierdziła w Telewizji Republika.
– Problem całej procedury brexitowej polega na tym, że rząd jest podzielony mocno na pół. Proszę pamiętać, że premier Theresa May i jej najważniejsi współpracownicy to ci, którzy chcą pozostać w Unii Europejskiej - podkreśliła.