Komunizująca terrorystka prosi o wybaczenie syna ofiary
Silke Maier–Witt, była członkini Frakcji Czerwonej Armii (RAF), poprosiła o wybaczenie syna prezesa Stowarzyszenia Niemieckich Pracodawców Hansa Martina Schleyera, który został porwany i zamordowany w 1977 r.
Do spotkania między Maier-Witta synem zamordowanego Joergiem Schleyerem doszło w Skopje.
– To brzmi tak trywialnie, chciałabym jednak mimo wszystko poprosić o wybaczenie. Wiem, że to niewiele pomoże, myślę jednak, że dotychczas unikałam zmierzenia się z tym wyzwaniem – wyznała skruszona komunistka.
Joerg Schleyer od 40 lat zbiera informacje o tym jak wyglądały ostatnie minuty życia jego ojca. Silke Maier-Witt zdradziła mu nazwiska trzech osób, które były przy ofierze w momencie egzekucji.
– Siedziałam w jednej z frankfurckich knajp, tak jak wcześniej ustaliliśmy. Rolf Clemens Wagner poinformował mnie o szczegółach, żebym mogła napisać list, w którym RAF przejął odpowiedzialność za ten czyn – powiedziała Maier-Witt.
Hanns Martin Schleyer był niemieckim menedżer i przemysłowiec, członek partii CDU i prezydent Niemieckiego Związku Pracodawców. Był dalekim kuzynem Johanna Martina Schleyera.
W III Rzeszy był członkiem narodowosocjalistycznego związku studentów, a od 1 maja 1937 roku także NSDAP. Służył w Waffen-SS, pracował w administracji Protektoratu Czech i Moraw. Po wojnie nie krył swojej nazistowskiej przeszłości.
W styczniu 1977 roku został szefem Niemieckiego Związku Pracodawców. 5 września 1977 został porwany i 19 października zamordowany przez terrorystyczną Frakcję Czerwonej Armii, która żądała uwolnienia z więzienia członków swej organizacji w zamian za uwolnienie Schleyera. Tymczasem w nocy z 17 na 18 października Andreas Baader, Jan-Carl Raspe i Gudrun Ensslin, którzy mieli być wymienieni na Schleyera, popełnili w więzieniu Stammheim w Stuttgarcie samobójstwa, w związku z czym plany porywaczy legły w gruzach i zdecydowali się na zabicie Schleyera.