Kombatant, który procesuje się z Nawalnym rezygnuje z udziału w rozprawach

Na procesie Aleksieja Nawalnego, który jest oskarżony o zniesławienie kombatanta II wojny światowej Ignata Artiemienki, odczytano w piątek prośbę Artiemienki o zwolnienie go z dalszego udziału w rozprawach z powodu złego samopoczucia.
- Rezygnuję z dalszego udziału w tym procesie, tym bardziej biorąc pod uwagę takie zachowanie podsądnego, i informuję o tym dobrowolnie - głosi list, odczytany przez przedstawicielkę prokuratury.
Nawalny powtórzył w piątek swoją opinię, że kombatant jest osobą wykorzystywaną przez swoich krewnych. Opozycjonista wyraził wątpliwość, że 95-letni Artiemienko sam napisał prośbę, bowiem - według jego słów - wcześniej na rozprawie "przeczytał trzy linijki z kartki i nie rozumiał pytań".
Uwagi te dotyczą pierwszego posiedzenia sądu z 5 lutego. Artiemienko miał wtedy złożyć zeznania przez łącze wideo, ale poprosił, by je przerwać, bo źle się poczuł. W sali sądowej był jego wnuk.
Zeznania Artiemienki odczytano w piątek w sądzie, jednak Nawalny także kwestionował, by kombatant rzeczywiście je złożył. Zdaniem opozycjonisty w zeznaniach jedynie przepisano biografię Artiemienki, którą wcześniej opublikowało Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne (RWIO). Ta prorządowa organizacja oznajmiła, że chce wesprzeć kombatanta w procesie przeciwko Nawalnemu.
Z życiorysu wynika, że Artiemienko urodził się w 1926 roku na terenie dzisiejszej Białorusi, w obwodzie mohylewskim. W grudniu 1943 roku przyłączył się do oddziału partyzanckiego i był w nim do lutego 1944 roku. Pod koniec 1944 roku dołączył do Armii Czerwonej, złożył przysięgę w lutym 1945 roku i w kwietniu 1945 roku był w oddziałach forsujących Odrę. Został ciężko ranny i kolejne miesiące spędził w szpitalu wojskowym.
Od września 1945 roku pozostał na służbie, najpierw w oddziale sanitarno-epidemicznym 65. Armii Północnej Grupy Wojsk. Od 1950 roku do 1952 roku służył w lotniczej bazie remontowej środków łączności w 24. Armii Sił Powietrznych, należącej do Grupy Okupacyjnych Wojsk Radzieckich w Niemczech. W 1952 roku przeniesiono go do pułku lotniczego Akademii im. Żukowskiego w Moskwie. Odszedł ze służby w 1982 roku.
Według Komitetu Śledczego Rosji Nawalny w mediach społecznościowych 2 czerwca opublikował komentarz, w którym "świadomie zawarto kłamliwe twierdzenia", znieważające weterana. Artiemienko wystąpił w spocie telewizyjnym, zachęcającym do poparcia przeforsowanych przez prezydenta Władimira Putina poprawek do konstytucji Rosji. Nawalny umieścił spot na swoim Twitterze, dodając komentarz, w którym nazwał osoby, które w nim wystąpiły "sprzedajnymi lokajami", "hańbą kraju" i "zdrajcami". W tej reklamie politycznej wystąpiło też kilka osób publicznych, jednak żadna z nich nie zwróciła się do sądu przeciwko Nawalnemu.
Opozycjonista twierdzi zaś, że nie zniesławił Artiemienki, a wypowiadał swoje opinie i że inicjatorami pozwu są krewni kombatanta, którzy chcą skorzystać na procesie oraz media prorządowe.
Polecamy Komisja Zbigniew Ziobro
Wiadomości
Rachoń o działaniach wymiaru sprawiedliwości wokół CPAC Polska. "Nie złamią nas pisma prokuratorów zależnych od Tuska"
Poseł Jabłoński ostro o likwidacji zasady losowania sędziów przez ministra Żurka. Mamy do czynienia z "LEX GAWŁOWSKI"
Prezydent Nawrocki odniósł się do rozporządzenia Waldemara Żurka. "To prosta droga do zniszczenia zaufania obywateli do wymiaru sprawiedliwości"
AfD cieszy się coraz większym poparciem. Ugrupowanie zyskuje na rosnącym niezadowoleniu z rządów Merza
Lubnauer obwinia Kościół i prawicę za blamaż "edukacji zdrowotnej". Wiceszefowa MEN chce, aby ten przedmiot był obowiązkowy.
Najnowsze

To obywatele sfinansowali kampanię prezydencką Nawrockiego

Biały Dom ostro o rosyjskich prowokacjach na morzu. USA konsultują się z NATO

Rachoń o działaniach wymiaru sprawiedliwości wokół CPAC Polska. "Nie złamią nas pisma prokuratorów zależnych od Tuska"
