W piątek nad ranem doszło do drugiego, po Barcelonie, ataku terrorystycznego w Hiszpanii. Ale tym razem policja szybko zareagowała i zastrzeliła od razu pięciu napastników. Niestety siedem osób – w tym policjant – zostało rannych.
Hiszpańskie służby bezpieczeństwa poinformowały, że napastnicy, podobnie jak wcześniej w Barcelonie, wjechali furgonetką w grupę ludzi.
Napastnicy mieli na sobie pasy z ładunkami wybuchowymi, które policja zamierza zniszczyć przy pomocy kontrolowanych eksplozji.
Według policji oba zamachy, w Cambrils i w Barcelonie, wydają się być ze sobą powiązane podobnie jak z wcześniejszym wybuchem w domu mieszkalnym w Alcanar, w którym zginęła jedna osoba.
#Cambrils Video de los terroristas abatidos con cinturones explosivos para que no quepa duda. Bien por los compañeros del ARRO de los Mossos pic.twitter.com/ChFPZ3gHiR
— Alfredo Perdiguero M (@PerdigueroSIPEp) 18 sierpnia 2017