Kanada ogłosiła wprowadzenie sankcji przeciwko 11 kolejnym przedstawicielom Rosji i Ukrainy oraz jednej firmie – przedsiębiorstwu Feodosia Enterprise z Krymu. Restrykcje dotyczą osób, które przyczyniły się do naruszenia integralności Ukrainy.
O wprowadzeniu sankcji poinformował w komunikacie premier Kanady Stephen Harper. Podkreślił on, że wielkie zaniepokojenie społeczności międzynarodowej wywołuje "nielegalna okupacja Krymu przez Rosję oraz prowokacyjne działania wojskowe".
Harper dodał, że Kanada popiera plan pokojowy zaproponowany przez prezydenta Ukrainy Petro Poroszenkę w celu uregulowania kryzysu we wschodnich obwodach Ukrainy.
Jest to kolejna runda sankcji związanych z kryzysem ukraińskim nałożonych przez Kanadę; Ottawa koordynuje swoje działania z USA i UE. Według agencji AFP po sobotniej decyzji sankcje kanadyjskie dotyczą 43 Rosjan i 16 Ukraińców.
Kanada zaczęła wprowadzać sankcje wobec przedstawicieli Rosji po zaanektowaniu Krymu. Strona rosyjska odpowiedziała na nie restrykcjami wobec przedstawicieli Ottawy.
Spośród 35 mln mieszkańców Kanady ponad 1,2 mln ma ukraińskie korzenie, co oznacza, że w kraju tym mieszka trzecia co do liczebności na świecie, po Ukrainie i Rosji, grupa osób ukraińskiego pochodzenia.